Data: 2011-02-04 23:28:50
Temat: Re: Pani amerykańska profesor. O Polsce. O psp też.
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-02-04 21:43, Chiron pisze:
> Wyglądało to tak: taka Polska- świadoma zagrożenia niemieckiego
> odrzuciła propozycję Goeringa uderzenia na sowietów. Zapłaciła za to
> śmiercią milionów, a gdy do Niemców dołączyły się 2 tygodnie później
> sowiety na mocy porozumienia Hitler- Stalin- rząd polski nawet wezwał,
> aby z sowietami nie walczyć, co postawiło nas w trudnej sytuacji- Stalin
> potem się tłumaczył aliantom, że przecież on w żadnym stanie wojny z
> Polską nie jest. No i taki ugodowy rząd Stalin olał, Polskę sobie
> zhołdował- zrobił, co chciał. Jeszcze raz: Polska odmówiła uderzenia na
> sowietów, nie zachowywała się wrogo- a Stalin z Polaków zrobił sobie
> wasali. To samo z państwami, które mu alianci podarowali w Jałcie.
> Finlandia- Stalin ją zaatakował, i dostał ciężkie baty. Jego armia-
> "niezwyciężona"- została ośmieszona. Potem, gdy przyszli Niemcy- Finowie
> w sojuszu z nimi odebrali sowietom większość utraconych ziem- pod wodzą
> Mannerheima bili sowietów. I teraz uważaj- chodzi o to, że w takiej
> sytuacji Mannerheim potrafił się z nimi dogadać- mimo, że Stalin
> pierwotnie chciał z Finlandii zrobić sowiecką republikę- jak z Estonii.
> Miał na to zgodę aliantów. Jednak- mimo to- nie dość, że nie zostali
> republiką sowiecką- to nawet nie byli wasalnym państwem satelickim.
> Uzyskali tyle swobody, ile mogli- cały czas poszerzając jej zakres. Ba!
> Z tego sowieckiego uścisku potrafili wyciągnąć sporo kasy- ich
> gospodarka rozkwitała. Czy teraz rozumiesz, Stalkerze?
Chiron, postawa Finów to jest przykład pragmatyzmu posuniętego do bólu
wręcz. To jest przykład jak daleko można się posunąć i na jak daleko
idące ustępstwa można pójść, żeby się dogadać.
Sam Mannerheim, żeby nie psuć stosunków z Rosjanami w 1946 roku
wyemigrował do Szwajcarii, bo doskonale zdawał sobie sprawę, że w
konfrontacji z ZSRR Finlandia nie ma szans. Wojna zimowa skończyła się
ogromnymi stratami po stronie radzieckiej, ale to Finlandia poprosiła o
pokój i przystała na warunki ZSRR. Po wojnie faktycznie nie została
kolejną republiką, ale była wyjątkowo silnie od ZSRR uzależniona i
praktycznie nie prowadziła WŁASNEJ polityki zagranicznej.
Finlandia sobie faktycznie poradziła ze swoim sąsiadem, ale kosztem
ogromnych ustępstw i sprytem oraz przebiegłością, a nie "twardością"
Stalker
|