Data: 2003-09-29 09:28:50
Temat: Re: "Paprocie" Elżbiety Zenkteler
Od: "Piotr Siciarski" <p...@r...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Elfir" <e...@p...fm> napisał
> I bardzo dobrze, nie jestem chemikiem. Trudno mi wiec znac aktualne nazwy,
a
> ksiazki o roslinach trujacych nie sa wznawiane co roku po kazdej
konferencji
> chemicznej. Jesli odrzucasz wiedze zapisana w ksiazkach to co pozostaje?
Ile
> mozesz samodzielnie poznac w zyciu? Nie sposob wszystkiego doswiadczyc.
> Bardzo wiele musimy przyjac na wiare pozyskujac wiedze od innych, lacznie
z
> tym, ze gwiazdy skladaja sie z helu - chyba ze samodzielnie obliczales
sklad
> ich widma ;-)
> Tak odbierasz moja postawe? Wyraznie zaznaczylam, ze pochodzi to z
ksiazki.
> Skad mam wiedziec jakie zwiazki wystepuja w korzeniach paproci, jak nie z
> ksiazki? Przeciez ich nie ekstrahuje i nie oznaczam samodzielnie.
Zdziwiles
> sie na napisana przeze mnie nazwa kwasu, wiec zacytowalam wiekszy ustep,
bys
> mogl zidentyfikowac wymienione zwiazki, bo ja tego nie potrafie.
> Jesli napisze, ze stolica Wielkiej Brytanii jest Londyn, tez sie spytasz
czy
> wiem to z autopsji? Otoz nie, nie bylam w Wielkiej Brytanii, wiec nie
> widzialam tabliczki przed wjazdem do ich stolicy. Taka wiedze, jak i wiele
> innej, czerpie z podrecznikow, ksiazek i atlasow. Do tego sluza.
Zgadza się:-) Nie musisz się denerwować:-)
Ale pisząc cokolwiek możesz (prócz strachu) wywołać ciekawość czytającego i
pytania o szczegóły nie są podyktowane li tylko złośliwością:-), ale też
ciekawością.
> > Hmmmm.... To może coś o dawkach?
> Nie jestem Lukrecja Borgia!
A ja Dżyngis chanem:-)
> > O, i znowu "Wiem wszystko". Jeśli chcesz się zagłębiać, to do końca i
> > dokładnie, albo pisz, że skracasz:-)
> > skrócie). Jeżeli ten krwiomocz wystąpi 1-3 razy po spożyciu danej
Orlicy -
> > to nie jest to jednostka chorobowa, a organizm czasem "oczyszcza" się
> > krwiomoczem.
> Czyli co zle napisalam? Wystepuje krwiomocz. Po co mialabym opisywac
> mechanizm jego powstawania?
Coby nie straszyć:-)
Wg. mnie opisałaś "przyczynę" a nie "skutek", a to (dla mnie) duża różnica.
> > Jeżeli straszysz grupowiczów takimi bzdetami, to wg. mnie sama po prostu
> się
> > boisz:-))))
> Rany! Myslisz ze zamierzam jesc te klacza paproci czy co?
Trawa w większych dawkach też jest trująca:-) i nikt o tym nie pisze przy
okazji trawnika:-)
> Nie, mialam kolekcje roslin trujacych w ogrodku rodzicow z pokrzykiem
wilcza
> jagoda na czele. Do straszenia gosci ;-))
:-)))))
Pozdrawiam
p...@r...pl
|