Data: 2004-02-03 10:13:37
Temat: Re: Paradoks III- czyli normalka. (cross)
Od: "enni" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bvna8d$d9d$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "darek miauu" <t...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości
> news:bvmos2$j$1@inews.gazeta.pl...
> > eTaTa <e...@p...onet.pl> napisał(a):
> > Gdybym miał tak kiedyś sposobność zabawić się w Boga, stwarzającego mój
> > własny wszechświat, to jakbym go stworzył?
> > Jednolicie, wg stałych praw, iżby A zawsze A było?
> > Czy może dynamicznie, aby mi się nie znudził? Z elementami zaskoczenia,
> > niespodzianką jakąś, a niechby się działy nawet cuda, wianki, dziwy nad
> > dziwy. Aby filozofom się o niektórych rzeczach nie śniło..
> > Raczej to drugie...
> >
> > Pozdrawiam,
> > Darek.
>
> Twoje wytłumaczenie nie jest złe.
> Jednak przypomnę coś ....
> Mógłbym własnymi słowami :-)) ale autorytet, to autorytet.
>
> "Z bogów żaden nie filozofuje ani nie pragnie mądrości - on ją ma; ani
żadna inna istota mądra nie
> filozofuje. Głupi też nie filozofują i żaden z nich nie chce być mądry. Bo
to jest właśnie całe
> nieszczęście w głupocie, że człowiek nie będąc ani pięknym i dobrym,
przecie uważa, że mu to
> wystarcza. [... ] Moja Diotymo - powiadam - a któż się w takim razie
zajmuje filozofią, jeśli mądry
> nie, a głupi też nie? To -powiada- nawet i dziecko zrozumie, że ci, którzy
są czymś pośrednim między
> jednymi i drugimi. Do tych i Eros należy. Bo mądrość to rzecz
niezaprzeczenia piękna, a Eros to
> miłość tego, co piękne; przeto musi Eros być miłośnikiem mądrości,
filozofem, a filozofem będąc
> pośrodku jest między miłością a głupotą" [Platon, "Uczta", 204a-b, tł. W.
Witwicki].
>
> przemyśl, i chętnie wrócę do otww. :-))
> pozdry
>
> ett
Skoro mowa o Platonie/Sokratesie, bo trudno odzielić, co Platońskie, co
Sokratejskie, to warto dokończyć.
Nie wiadomo, co może się przydać ;-)
Dusza to skrzydlaty rydwan, zaprzęg w dwa konie, z których jeden jest
lepszy, drugi gorszy. Rydwany bogów nie maja konia gorszego. Człowiekowi
(czy demonowi) tym bliżej do filozofa, im bardziej uda mu się zapanować nad
gorszym koniem. Filozof szuka też dusz otwartych w pięknie i dobru ;-)
Pozdrawiam, enni
|