Data: 2004-02-06 13:34:32
Temat: Re: Paradoks III- czyli normalka. (cross długi)
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"eTaTa" w news:bvohjk$10$1@news.onet.pl...
/.../
Dopadł mnie deficyt czasu.
Widzę, że rój wrze, i trudno będzie wywiązać się wszędzie swoim groszem.
Skupię się na imo istotnym.
I niekoniecznie do Cię... eT.;)
Wiem, że można traktować grupę (usenet) niemal dowolnie; każdy
teoretycznie ma do tego prawo. Jest jednak drugie prawo - wyboru.
Wolność przede wszystkim. A jeśli tak, to można psp widzieć jako
piaskownicę (pamiętasz jak bractwo rozrzucało złoty piasek Kciuka,
szefa drezyny?), albo jako akwarium - z otwartym wlotem i wylotem.
Wówczas pływamy wewnątrz. Znikamy w wylocie lub zostajemy na dłużej.
Czasem "dla zmylenia przeciwnika", wychodzimy wejściem (patrz Stirlitz).
Wewnątrz mamy różne postawy, różne zainteresowania, oczekiwania.
Jeśli więc widzisz zmagania poważne i w zasadzie imo jedyne godne
uwagi SCI, zmagania (od lat) naszego ulubionego kolegi Jerzego -
niemal zerową ich skuteczność, szaleńcze ataki stadne na autora, ściąganie
w dół do kotła, odsądzanie od czci i wiary... zamiast!,
to co można zrobić, jeśli nie zastanowić się nad przyczynami?
Podstawowa sprawa eTytanie Strusiowaty (i bez względu na Jerzego) -
wysoki stopień zmienności środowiska, jego składu osobowego, jest
silnie dodatnio skorelowany moim zdaniem z niskim poziomem grupy.
Z dyskusjami typu "co kto komu dobrze zrobił", czyli tabloid, brukowiec
i zabawa (proponuję refleksję, że to właśnie, re uważa za najlepszy,
najkorzystniejszy front dla "swoich rebót"!!).
Każda metoda zatrzymania ludzi (dowolnych i poprzez ich autonomiczne
decyzje), służy moim zdaniem potencjalnie wzrostowi poziomu rozmów,
wypalaniu się starych tematów szybciej, szukaniu czegoś co bardziej
inspirujące i ciekawe.
Grupa złożona z uczestników posiadających staż kilkudniowy lub
kilkutygodniowy, zajmuje się czymś innym, niż grupa z ludźmi przywiązanymi
do dowolnego forum od wielu miesięcy a nawet lat.
Dlaczego to drugie jest lepsze z punktu widzenia nazwy "sci" i szczególnie
na PSP? Widzę, że i to muszę jasno powiedzieć.
Dlatego więc, ze ludzie się poznają, rozpoznają, wiedzą co kto lubi a czego
nie lubi, jak reaguje, gdzie reaguje, co go cieszy co bawi a co intryguje.
Oczywiście za tym powinien iść wzrost wzajemnego zaufania i skłonność
do bardziej twórczych rozmów - wiadomo eTata to jest eTata - gość znany
personalnie wielu grupowiczom, poważny i odpowiedzialny, żaden małolat
dowcipniś typu "Babcia U" z wyimaginowanymi problemami wnuczka,
człowiek znany ot choćby ze spotkania zrelacjonowanego w SERWISIE
www grupy. To samo wiemy o Paulo (Saulo), PN. Do dziś pamiętam telefon
Pawła odbierany i relacjonowany zgromadzeniu w "Alchemii" przez PEPE.
A przecież mnie tam nie było...
Takich ludzi na grupie trzy lata temu było niewielu.
Dzisiaj jest ich bardzo dużo, choć i tak giną w masie całkiem nowych
UGD napierających ciągle nowymi falami z zewnątrz (dlaczego?).
W tym sensie rola serwisu jest nie do przecenienia (i bynajmniej nie chodzi
w niej o pokazanie czegokolwiek dzieciom!! A jeśli już, to wyłącznie
przejawów naturalnej i ze wszech miar pożytecznej kreatywności).
Znamy się więc coraz lepiej i dlatego jestem przekonany, że dysponujemy
coraz większym potencjałem. Na ile on jest wykorzystywany w sposób
twórczy, a na ile stanowi podstawy wiecznych animozji... kręcenia się
w kółko i przeciwko sobie nawzajem, i dlaczego tak się dzieje - pozostaje
do wyjaśnienia... O ile kogokolwiek na "psychologii" to interesuje.
A teraz weź naszego kolegę biegającego jak kot z pęcherzem - Rebaczka,
którego protegowaniem zacząłeś się swego czasu zajmować. I to akurat wtedy,
gdy on sam postanowił "rozp**" wszystko co zorganizowane, potencjalnie
przygotowane do propagowania __nawet jego własnych idei__.
Okazuje się, że lepiej jest rozpocząć zabawę w matrix; zrujnować pewność
z kim rozmawiasz, zabawy babci Uzus, koleżanki oli, inne chochliki daleko
wybiegające poza cokolwiek uczciwego, dezorganizacja, chaos i na tym tle
uśmiech głównego Wielkiego Brata - Robaka właśnie.
Triumfującego, gdyż nikt w środowisku PSP nie jest w stanie "dorównać
geniuszowi jego gumowych zer"... Środowisko ideał dla kogoś, kto chce
sobie zbudować pomnik za życia. Z papieru.
Pytanie jakiego, nadal pozostawiam bez odpowiedzi.
Zważ - energia RE1 nie ma sobie równej. Ślepota i przekonanie o PRAWIE do
FORSOWANIA swej koncepcji matematyczno-przyrodniczej na wszystkich
grupach sci równocześnie, bez poszanowania kogokolwiek (z wyjątkiem
tzw. kapuścianych głów "BeBe"), są znamienne - są długofalową strategią.
Nie mam nic przeciwko najwytrawniejszym strategom. Co więcej, maja oni
zawsze mój najgłębszy szacunek - pod warunkiem wszakże, że nie są
tyranami, fanatykami, mordercami zakładającymi obozy koncentracyjne,
dla niepokornych. W tym drugim przypadku są karykaturami twórczości,
manipulatorami wykorzystującymi emocje mas dla własnych celów.
Wrzuć w google autora RE1 i słowo "manipulator" a przekonasz się co to
jest demagogia.
> Efektywne rozrzucanie gnoju.
> Re: sam utaplany, jak "nie Boskie zwierze" i front zaciętych 'buraków'.
> A obok 'stabilni', co Re: pogrzebie, to wyłuskają. :-))
> Śmieszna prawda.
Byłaby śmieszna, gdyby nie skutki uboczne w postaci zabijania spontanicznej
kreatywności innych użytkowników GD..
Zadziwia mnie Twoja wyrozumiałość dla fanatyzmu i BRAKU SZACUNKU
dla innych. Przecież widzisz, ze z filozofii uczynił sobie własne przedszkole.
Nie widzisz??
Aby zarazić "stabilnych" ideą, wystarczyło zrobić jeden opis i pozwolić
ludziom myśleć (rzecz przecież jest gotowa!!)...
Gdyby chodziło o TC, to w jedynym syntetycznym opisie jaki został
przedstawiony, byłyby nie podziękowania dla praktycznie anonimowych
kolegów i obcego autorowi popularyzatora nauki w Onecie, ale rzetelne
recenzje naukowe. Widziałeś gdzieś takie?
Choćby i negatywne!! Choćby i tylko polemiczne!!?
No i co ma do tego psychologia.
IMO - tylko robala w plasterkach na publicznym stole prosektoryjnym.
> Problem w tym, ze Re: nie wie co robi, bo robiłby inaczej.
> Efekt. Wszystko pochlapane, a perełek nie widać.
I dlatego wspomagasz chlapanie? Zamiast wspomóc METODYKĘ?
Nie widać i nie będzie widać. A nie będzie widać właśnie dlatego, że gość
nie szanuje ludzi. I swoją TC imo traktuje wyłącznie jako zasłonę dymną,
pretekst do budowy własnego, tekturowego pomnika.
> Więc?
> Co lepsze? Rozchlapywać (Re:)? Rozbijać (JeT)?
> Namolnie tłumaczyć (All)? Bawić się w woodooo (CeBe)?
> etc, itd.
Tja. I nawzajem pluć na siebie nie tylko po kątach...
Nie mam nic wspólnego z działalnością Re:
Każdy myślący _nie szarlatan_ wie, ze aby cokolwiek pożytecznego zrobić,
trzeba budować a nie rozpier***. Zaczynanie swej budowy od
dziesięciomiesięcznego rozpier*** tego co zastane, nie służy
niczemu prócz zabawy w chowanego. Tym bardziej, że zastane mogło
i było technicznie przygotowane do wspomagania idei RE1.
/.../
> Paweł Hoszowski:
> (fragmenty)
> ----
> Tyle lat minęło od doświadczeń Plancka, Comptona, Rutherforda a my dalej
> nie wiemy: czym jest światło? Czym są ładunki elektryczne? Zamiast poglądowych
> wyjaśnień w stylu Feynmana pakuje się nam do głowy kupy równań różniczkowych,
> których zwykle sami wykładowcy nie rozumieją a robią to tylko po
> to, aby sztucznie zawyżyć poziom wykładu
Oczywiście i niestety.
Czy w tym właśnie świetle, szanujesz tę rebotę?
/.../
> Płasko stopie i płaskomózgi sa preferowane.
Jak w tym świetle wygląda dopadanie każdego NOWEGO przedszkolaka,
z równoczesnym coraz bardziej sprawnym epitetowaniem ludzi usiłujących
polemizować i rzetelnie dociekać?
> Czy Re: to zaraza?
> Wg. mnie nie.
Wg mnie to ktoś kto miesza nieświadomie dwie sprawy - adresatów
swojej koncepcji zer z własnymi potrzebami towarzyskimi.
A zarazą jest wówczas, gdy sieje demagogiczny zamęt, promieniuje własną
fobią na całe otoczenie - dokładnie tak, jakby __tylko__ w zamęcie można
było "właściwie" docenić jego geniusz.
> Jakoś nie widzę efektywności w podcieraniu
> sobie nawzajem pupć.
A gdzie się tego spodziewasz? Gdzie oczekujesz jakiegoś podcierania?
Ja z tym nie mam nic wspólnego. Wręcz przeciwnie!! Po ostatnich
poparzeniach jestem wrogiem jakichkolwiek pupć.
> Rozumiem, że dzieci, muszą je mieć podtarte.
> I wydaje mi się, że to Ty jesteś "przewrażliwiony".
> Dwa lata temu, zastanawialiśmy się, czy JeT nie jest
> zbyt brutalny. Ale to, już było, dawno!
No i co? Uważasz, że świat stoi w miejscu? Że powinien stać?
Uważasz, że powielam metodę? Nie widzisz różnic?
> /.../ To nie musi być raj,
> to powinno być miejsce uczciwe. Skonstruowane
> w sposób zapewniający chęć bycia w nim.
> Nie szukanie "poplecznictw", bo pewności niema,
> a szukanie uczciwości względnej.
Dokładnie!! Do kogo więc to mówisz!!??
Dlaczego faworyzujesz gościa, który jest od początku nieuczciwy
choćby w szukaniu poparcia u BeBe, czyli bezmyślnych blondynek?
> Pewnie się "nabieram" na kawały które i Ty szykujesz.
Nie szykuję żadnych kawałów.
I nigdy tego nie robiłem.
/.../
> Re: Jak All zobaczy dwie kobitki na raz.... (czy jakoś tak)
> O czym mowa?
Ty mnie chcesz to tłumaczyć!!!!??
Jeśli tak, to rzeczywiście - to wszystko nie ma sensu. Jakie więc
jest to wyimaginowane porozumienie w Rękawiczce. Rozumiesz
cokolwiek z tego, co działo się w listopadzie i grudniu ub.roku??
> Bo przecież nie o tym, że All głupol.
> Tylko o specyficznej naturze postrzegania... dostępnej Allowi?
W tym momencie tracę wiarę na cokolwiek poważnego w sieci.
> Emanowałeś wieloma napisami z JeTa... o ataku osobistym.
Co Ty p**!!
> Weź "to samo" przy ksR kontra All.
Nic nie rozumiesz.
Robak wlazł na grupę rozbijając to, co jest podstawą rzetelności
i uczciwości. Rozbijał, bo tylko rozbitkowie (i użytkownicy bez
doświadczeń) mogli stanowić dla niego "partnerów". Tacy, którzy
zbudują mu ten pomnik bez krytyki i weryfikowania.
Rozbijał przy okazji coś co było i jest twórczością w czystej postaci
- sam będąc złodziejem, i równocześnie pilnym uczniem.
/.../
> Upraszczając... Re: się zżyma, bo dziecinnym mu się wydaje
> statystykowanie delikwentów.
No nie, co Ty wygadujesz! - to robi Jacuś!! Re: się zżyma bo jego świat
składa się wyłącznie z "otaczających go manipulatorów, wyzyskiwaczy,
nieudaczników". Fakt gdzie skieruje swoje wypociny jest tu dokładnie
obojętny.
> All się zżyma, bo sporo pracy idealnej dla dzieci.
> A tak naprawdę, to tego samego psa na spacer wyprowadzacie.
Tak. Zgadza się. Ja jednak wyprowadzam go uczciwie i z poszanowaniem
całego akwarium, z docenianiem wysiłku jaki tkwi w ludziach (i dzieciach)
by poprzez kreatywność, twórczość, realizować siebie w uczciwej postaci.
RE1 uważa natomiast, że wszystko trzeba zniszczyć aby powstał jego
nowy pomnik.
/.../
> ett
> (chwilowo przerwę, bo mi sikawka tak mówi :-)))
All
--
"'Dobrze' się bawisz w nieopanowywalne szturchanie przedszkolaków ?"
/fot. by JeT do eT/
|