Data: 2003-02-12 14:17:28
Temat: Re: Patrzę.
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "dipsom_ania" <d...@g...pl> :
> Zamiast nad tym chwilkę podumać, zatrzymać się, Wy - święte oburzenie, że
ja
> problemów nie mam.
Wy? Nadal zyjesz w swiecie "wszyscy przeciwko mnie"...?
> Szaleni, stop, gdzie pędzicie? Spokojnie, nie martwcie się!, mam problemy
> jak cholera - ulżyło?
Sadzisz, ze wszyscy (na grupie? na swiecie?) marzymy abys Ty miala problemy?
> - ktoś pisze, jak to był: poniżany, bity, zdradzany a następnie zadaje
> pytanie, czy do tej osoby, która poniżała, bita i zdradzała wrócić. A ja
nie
> mam prawa się oburzać?
W tamtym watku byly tony oburzenia, dlaczego do nich nie dolaczylas? Po co
osobny watek... na podkreslenie TWOJEGO oburzenia?
> Tak, Wy macie święte prawo do oburzenia.
> Nie ja.
Wy =/= ja...
> (..) Ale można na mnie krzyżyk postawić.
Sama sobie postaw jesli potrzebujesz - nas w to nie mieszaj Aniu.
> (..) przemyślenia na widok pukającej gdzieś tam, w którejś drzwi,
> wiosny. Pomyślałam, co ona zastanie.
A co zastanie u Ciebie?
Melisa
ps. nie odpowiedzialas na moje pytanie - czy mam nie odpowiadac na Twoje
maile czy jestes gotowa czytac mnie bez zgrzytania zebow?
Pozdrawiam - zyczliwie i szczerze.
|