Data: 2006-10-03 08:36:11
Temat: Re: Pęknieta rura wewnętrzna w mieszkaniu a Spółdzienia
Od: " BrunoJ" <b...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Nie jest to moja wina bo nie były prowadzone remonty od ponad 2 lat
> > w tym miejscu (kładzione kafle i panele).
>
> to akurat zaden argument - winne moze byc zle zamontowanie czegostam
> 2 lata temu
dokladnie, poza tym nawet jesli wina jest niczyja to zastosowanie
ma podzial instalacji na przedlicznikowa i zalicznikowa, w drugim przypadku
to Twoja prywatna sprawa.
> > Naprawa jej to prawdopodobnie rozkucie podłogi (kafli i paneli)
> > i/lub ściany.
> > Mam ubezpieczone mieszkanie, ale nie chciałabym z niego korzystać.
>
> akurat skorzystanie nic nie kosztuje, jezeli ubezpieczenie to
> pokrywa - to nie AC w samochodzie
no troche nieprawda, bo tam tez sie liczy 'szkody'. Natomiast oszczedzanie
na tym jest bez sensu. po to sie czlowiek ubezpiecza zeby z tego korzystac
gdy zajdzie potrzeba.
> > Kto w przypadku rozkucia i zniszczenie mieszkania za to odpowiada?
>
> zalezy, gdzie jest uszkodzenie. U mnie w spoldzielni (to chyba
> powszechne zalozenie) jezeli uszkodzenie wystepuje przed licznikiem
> na wode - koszt naprawy pokrywa spoldzielnia. Jezeli uszkodzenie
> jest za licznikiem - koszt ponosi wlasciciel miszkania
to nie jest zalozenie tylko prawo.
>
> > Czy spółdzienia położy mi nowe kafle i panele na swój koszt?
>
> konkretne rozwiazanie przedyskutuj z spoldzielnia, nie z nami
co tu dyskutowac - JESLI wina bedzie po stronie spoldzielni (czyli to ich
rury a nie Twoje) pociekly, to spoldzielna ma obowiazek naprawic szkode
TYLKO do stanu w jakim oddawala mieszkanie do uzytkowania.
Czy spoldzielnia w standardzie kladla kafle i panele? jesli tak to fajna
masz spoldzielnie. Jesli miales gole sciany to wszystko co powyzej
tego to Twoj problem i na 100% mozesz to sobie przeczytac w statusie
spoldzielni/wspolnoty/czegokolwiek.
I po to wlasnie sie wykupuje ubezpieczenie z ktorego nie chcesz skorzystac.
Zeby po takiej naprawie te kafelki spowrotem polozyc.
Swoja droga to widze ze kolega przystepowal do spoldzielni nie czytajac
co podpisuje, i na podobnej zasadzie sie ubezpieczyl. Bo to sa dosc
podstawowe rzeczy ktore powienies wiedziec...
pozdrawiam
Bruno
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|