Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Gusiek" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: Pęknięty bez
Date: Wed, 14 Apr 2004 15:35:25 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 29
Message-ID: <c5jess$k9m$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <c5iktr$9hj$1@nemesis.news.tpi.pl> <c5j5km$a05$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: qf149.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1081949918 20790 217.99.15.149 (14 Apr 2004 13:38:38
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 14 Apr 2004 13:38:38 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:115065
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> napisał w
wiadomości news:c5j5km$a05$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "Katarzyna Kowalska" <k...@n...pl> wrote in message
> news:c5iktr$9hj$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Kolejny sezon sie zaczal, kolejne drzewa poszly pod noz (pod pile
> doslownie). Rzut oka wystarczy zeby stwierdzic, ze to co ostanio
widzialem,
> to fuszerka nie majaca nic wspolnego z pielegnacja zieleni. Nie mam juz
> ochoty fotografowac i rozpisywac sie na ten temat, bo wydaje sie, ze tylko
> sobie nerwy psuje, a i tak drzewom tym, jak i nastepnym, nie pomoge.
To ja tak przy okazji dorzucę swoje trzy grosze, bo ile razy mi się
przypomni, to mi sie scyzoryk w kieszeni otwiera... Na naszym osiedlu rósł
sobie piękny klon srebrzysty. Olbrzymi. Na granicy działki i uliczki (na
uliczce). Tuz obok ohydnego betonowego baraku skleconego byle jak służącego
za garaż jednego z mieszkańców. Pewnego pięknego dnia idę sobie, patrzę, a
drzewa nie ma! Nie wierzyłam własnym oczom! Została tylko podstawa pnia
(obcięli go prawie równo z ziemią), która ma dobrze ponad metr średnicy!
Jakie znieczulone bydlę (bo inaczej nie umiem tego nazwać) wydaje zgodę na
wycięcie takiego drzewa? Po co? Za co? Drzewo było naprawdę piękne, a jedyną
jego winą było pewnie to, że albo zasłaniało wjazd do baraku, albo naruszyło
korzeniami jego konstrukcję (w co wątpię)... Ale ta buda nie była warta
śmierci takiego okazu. A moze drzewo zacieniało komuś ogródek i był
niezadowolony? Naprawdę, płakać mi się chciało, jak to zobaczyłam...
Szkoda słów...
Pozdrawiam, Agata
|