Data: 2003-01-12 16:23:31
Temat: Re: Perfekcjonizm
Od: Wasja <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 12 Jan 2003 15:53:43 +0100, "PePe_M" <washi@(wytnij-to)
o2.pl> wrote:
> To, ze jest zle jak cos nie wychodzi to jeszcze nie duzy problem.
Wrecz dla perfekcjonisty zbawienie, bo ma oto pole do popisu, wie gdzie
ma duzo do zrobienia i z wiekszym zapalem bierze sie tutaj do pracy.
> Najgorsze jes to, ze w wypdku gdy wychodzi i to dobrze zastanawiam
sie czy
> aby napewno nie dalo sie zrobic tego lepiej.
> Czesto zamiast cieszyc sie z jakiegos, chocby malego sukcesu,
wydaje mi sie,
> ze to co zrobilem to niewiele.
> --
> Pozdrawiam
> PePe_M
>
I tu uderzyłeś w sedno problemu !!! U mnie to podaza dalej: skoro nie
ciesze sie z sukcesu, wiec zrobilem niewiele, czyli po chwili zaczynam
sie smucic dlaczego nie zrobilem wiecej, na pewno moglem, damn it, ty
nie dobry, marsz do roboty i znow wir pracy i tysiac postanowien ze
nastepnym razem wycisne pol kilo wiecej az do nastepnego sukcesiku i
znow niesmak, ba wrecz poczucie porazki, a ze norma tak napieta ze
nawet czlowiek z marmuru by nie podolal to juz inna bajka... dobra ide
popracowac ;-)
--
Wasja
|