Data: 2003-01-12 19:29:49
Temat: Re: Perfekcjonizm
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
PePe_M:
> > Najgorsze jes to, ze w wypdku gdy wychodzi i to dobrze zastanawiam
> > sie czy aby napewno nie dalo sie zrobic tego lepiej.
> > Czesto zamiast cieszyc sie z jakiegos, chocby malego sukcesu,
> > wydaje mi sie, ze to co zrobilem to niewiele.
"Wasja":
> I tu uderzyłeś w sedno problemu !!! U mnie to podaza dalej: skoro nie
> ciesze sie z sukcesu, wiec zrobilem niewiele, czyli po chwili zaczynam
> sie smucic dlaczego nie zrobilem wiecej, na pewno moglem, damn it, [......]
To faktycznie macie jakiś porąbany ten perfekcjonizm. Nie mam zwykle
zastrzeżeń do tego, co mnie się udało zrobić, potrafię też cieszyć się
z własnych sukcesów.
Moim problemem jest natomiast to, że poświęcając się jakiemuś
przedsięwzięciu czy dowolnemu zajęciu robię to wyjątkowo dokładnie,
zatem cierpią na tym wszystkie inne sprawy, które mam jednocześnie
do wykonania czy załatwienia.
Musicie się wybrać na jakąś terapię, bo w tak trudnej sprawie chyba
nikt wam tutaj nie pomoże. ;-(
--
Sławek
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|