Picie wody podczas odchudzania

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 42

21. Data: 2007-03-05 10:31:10

Temat: Re: Picie wody podczas odchudzania
Od: "Jurek" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> a écrit dans le
message de news: esfbc7$fc0
> ŻYWIENIE OPTYMALNE JEST PRZEZNACZONE DLA MĄDRYCH ROZUMIEJĄCYCH LUDZI a
> jest NAS już prawie 3 miliony.
> [Złota Księga Optycytatów]

a jeszcze tak nie dawno pisales cos o "nikim" ktory w wege widzial swietych
:))))

Jurek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

22. Data: 2007-03-05 19:35:06

Temat: Re: Picie wody podczas odchudzania
Od: "Iwona Martyniuk" <i...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Carrie <carrie.mn@!gmail.com!> napisał(a):

> W dniu Sun, 4 Mar 2007 20:59:18 +0000 (UTC), Iwona Martyniuk
> wydukał(a) nieśmiało, a wszystkim się zdawało, że to echo grało:
>
> > Obecnie mam siłę ćwiczyć najwyżej godzinę dziennie. Taka jestem zastana.
Tu
> > mam głównie na myśli rowerek stacjonarny. Myślisz, że to mało?
>
> Myślę, że nie. Ja mam przykazane pół godziny dziennie lub godzinę co
> drugi dzień - to minimum. Jak daję radę więcej, to pedałuję dłużej.
> Czasami wcale, jeśli w tym dniu dużo chodziłam pieszo. Chudnę i tak,
> ale gdy ćwiczę, to jakby szybciej [nie mogę tego dokładnie zmierzyć,
> bo masa ciała w ciągu dnia jest zmienna], także lepiej się czuję i mam
> wrażenie, że chociaż odrobinę wpływam na wzmocnienie i poprawienie
> kształtu mięśni :)
> BTW mój rower ma takie siodełko, że najdalej po 20 minutach odczuwam
> silną potrzebę zejścia z niego i odciążenia pewnych części ciała,
> które okrutnie drętwieją :/ Wtedy robię przerwę, odpoczywam i po paru
> chwilach znów pedałuję.
> Niech no tylko będzie wiosna, zacznę jeździć na normalnym rowerze,
> który siodełko ma idealne i bardziej wygodne, niż stacjonarny ;)
>
> Pozdrawiam, Carrie

Carrie, no cóż, życzę Ci dalszych sukcesów w doprowadzaniu swojego ciała do
porządku. A ja obiecuję sobie, że się nie złamię i też osiągnę zamierzony
cel.

Pozdrawiam Iwona

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

23. Data: 2007-03-05 21:19:50

Temat: Re: Picie wody podczas odchudzania
Od: Carrie <carrie.mn@!gmail.com!> szukaj wiadomości tego autora

W dniu Mon, 5 Mar 2007 19:35:06 +0000 (UTC), Iwona Martyniuk
wydukał(a) nieśmiało, a wszystkim się zdawało, że to echo grało:

> Carrie, no cóż, życzę Ci dalszych sukcesów w doprowadzaniu swojego ciała do
> porządku.

Dziękuję, postaram się nie popsuć efektów ;) Pierwszy raz mi się udaje
chudnąć i tak naprawdę dopiero teraz wierzę, że to rzeczywiście jest
możliwe.

> A ja obiecuję sobie, że się nie złamię i też osiągnę zamierzony
> cel.

Trzymam kciuki! Jeśli chcesz, napisz do mnie na priv, może będę mogła
jeszcze coś podpowiedzieć.

Pozdrawiam, Carrie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

24. Data: 2007-03-06 15:07:38

Temat: Re: Picie wody podczas odchudzania
Od: "Iwon$k$a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Iwona Martyniuk" <i...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:esep87$pt6$1@inews.gazeta.pl...
> Moim marzeniem jest zobaczyć jakiś post, w którym będzie stało, że do
> odchudzenia nie jest potrzebny ruch (chyba niemożliwe).
>
> Bieganie, basen, fitnes - z przyczyn niezależnych ode mnie odpadają.
> Jeżeli
> już to zostaje mi ruch wykonywalny w warunkach domowych.

w zasadzie nie muszisz wysilac sie strasznie zeby jakos sie poruszac.
po prostu codziennie idz na cinaujmniej 30 minutowy spacer, a w domu
wystarczy czesto 10 min cwiczen
http://www2.oprah.com/tows/pastshows/200611/tows_pas
t_20061102_b.jhtml

mam nadzieje, ze Ci sie otworzy, sa tam przyklady cwiczen do wykonania
w domu. wiadomo im wiecej tym lepiej, ale z tego co ostatnio mowia
nie trzeba sie katowac zeby byly efekty. wystarczy po 10 min kardio,
plus wzmocinienie miesni (czyli silowe cwiczenia) zeby usprawnic swoj
fitness. dobrze jest rozbudowac miesnie bo one spalaja wiecej tluszczu,
piotrzebuja wicej energii niz tkanka tluszczowa do zycia, wiec wiecej
zuzyja kalorii im jest ich wiecej.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

25. Data: 2007-03-06 19:50:50

Temat: Re: Picie wody podczas odchudzania
Od: "Iwona Martyniuk" <i...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwon$k$a <i...@p...onet.pl> napisał(a):

> "Iwona Martyniuk" <i...@N...gazeta.pl> wrote in message
> news:esep87$pt6$1@inews.gazeta.pl...
> > Moim marzeniem jest zobaczyć jakiś post, w którym będzie stało, że do
> > odchudzenia nie jest potrzebny ruch (chyba niemożliwe).
> >
> > Bieganie, basen, fitnes - z przyczyn niezależnych ode mnie odpadają.
> > Jeżeli
> > już to zostaje mi ruch wykonywalny w warunkach domowych.
>
> w zasadzie nie muszisz wysilac sie strasznie zeby jakos sie poruszac.
> po prostu codziennie idz na cinaujmniej 30 minutowy spacer, a w domu
> wystarczy czesto 10 min cwiczen
> http://www2.oprah.com/tows/pastshows/200611/tows_pas
t_20061102_b.jhtml
>
> mam nadzieje, ze Ci sie otworzy, sa tam przyklady cwiczen do wykonania
> w domu. wiadomo im wiecej tym lepiej, ale z tego co ostatnio mowia
> nie trzeba sie katowac zeby byly efekty. wystarczy po 10 min kardio,
> plus wzmocinienie miesni (czyli silowe cwiczenia) zeby usprawnic swoj
> fitness. dobrze jest rozbudowac miesnie bo one spalaja wiecej tluszczu,
> piotrzebuja wicej energii niz tkanka tluszczowa do zycia, wiec wiecej
> zuzyja kalorii im jest ich wiecej.
>
>
>
Tak, wiem o tych mięśniach, że spalają więcej kalorii, a ja ich właściwie
nie mam. Potrzeba mi było właśnie czegoś do ćwiczeń w domu. Dziękuję,
stornka i filmy otwierają się. Na pewno z nich skorzystam. Znajoma mi też
dziś przyniosła płytki z Pilates. Zobaczę co to jest takiego.
No i już tylko pełna mobilizacja :)

Pozdrawiam też Iwona

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

26. Data: 2007-03-06 21:17:46

Temat: Re: Picie wody podczas odchudzania
Od: Carrie <carrie.mn@!gmail.com!> szukaj wiadomości tego autora

W dniu Tue, 6 Mar 2007 19:50:50 +0000 (UTC), Iwona Martyniuk
wydukał(a) nieśmiało, a wszystkim się zdawało, że to echo grało:

> Tak, wiem o tych mięśniach, że spalają więcej kalorii, a ja ich właściwie
> nie mam. Potrzeba mi było właśnie czegoś do ćwiczeń w domu. Dziękuję,
> stornka i filmy otwierają się. Na pewno z nich skorzystam. Znajoma mi też
> dziś przyniosła płytki z Pilates. Zobaczę co to jest takiego.
> No i już tylko pełna mobilizacja :)

Co do mobilizacji, niezły może być sposób z zapisywaniem wyników, np.
waga, obwód talii i co tam jeszcze będziesz chciała. Najlepiej nie
częściej niż co tydzień [mnie kontrolują co dwa-trzy tygodnie i
dobrze, bo wtedy bardzo wyraźnie widać, ile kg i cm ubyło :)]. Możesz
to robić sama albo poprosić jakąś osobę, która dokładnie Cię zmierzy.
Z doświadczenia powiem, że lepiej, gdyby to była osoba, która rozumie
problem nadwagi, bo ma z nim do czynienia osobiście albo zajmuje się
tym zawodowo. Mnie uwagi na temat odchudzania, słyszane od osób, które
nigdy w życiu nie potrzebowały się odchudzać i nie miały o tym
zielonego pojęcia, doprowadzały do szału i zniechęcały kompletnie :/
Samej mi było trudno narzucić sobie dietę i treningi, a co dopiero,
kiedy ktoś mi wypominał każdy kęs jedzenia.
Lekarka, która prowadzi moją kurację, ma zupełnie inne podejście,
wszystko rozumie, odpowiada na każde pytanie, chwali za postępy -
anioł, nie kobieta ;) Kiedy mam chwile słabości i czuję, że najlepsze,
co bym mogła, to zjeść pudełko czekoladek, duże lody i solidny kawał
pizzy, to powstrzymuje mnie myśl, że przecież głupio będzie, gdy na
kolejnej kontroli okaże się, że schudłam pół kilo zamiast planowych
dwóch. Już sama czasem nie wiem, czy robię to dla siebie, czy żeby jej
nie rozczarować 8-)
Uważam, że taka osoba bardzo się przydaje i jeśli tylko możesz sobie
"zatrudnić" kogoś do pomocy, to szczerze polecam. Nie musi być
lekarzem, wystarczy, jak będzie z grubsza wiedział, o co chodzi i jak
będzie można mu się wygadać w razie potrzeby :)
Istnieje coś takiego jak "Strażnicy wagi", czy "Klub kwadransowych
grubasów" [nie jestem pewna nazwy] - może oni się przydadzą?

Pozdrawiam i życzę sukcesów, Carrie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

27. Data: 2007-03-07 00:35:32

Temat: Re: Picie wody podczas odchudzania
Od: "Jurek" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Carrie" <carrie.mn@!gmail.com!> napisał w wiadomości
news:ham3bsvxmldf$.dlg@carrie.pl...
>W dniu Tue, 6 Mar 2007 19:50:50 +0000 (UTC), Iwona Martyniuk
> wydukał(a) nieśmiało, a wszystkim się zdawało, że to echo grało:
>
>> > Lekarka, która prowadzi moją kurację, ma zupełnie inne podejście,
> wszystko rozumie, odpowiada na każde pytanie, chwali za postępy -
> anioł, nie kobieta ;) Kiedy mam chwile słabości i czuję, że najlepsze,
> co bym mogła, to zjeść pudełko czekoladek, duże lody i solidny kawał
> pizzy,
>
O Twoich zachciankach świadczy bardzo zła dieta. Kto odżywia się prawidłowo,
ma prawidłową przemianę materii a zachcianki są wtedy zupełnie inne: nigdy
na pizzę, jeżeli na lody, to swojej roboty (z żółtek, śmietany i cukru),
może czasem na kawałek czekolady lub śliwkę w czekoladzie, nigdy na słodkie
napoje...
>

> Uważam, że taka osoba bardzo się przydaje
>
To właśnie zmiana diety, a nie jakieś komitety wspierające odchudzającą
się...:)))
> Pozdrawiam Jurek M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

28. Data: 2007-03-07 07:06:05

Temat: Re[2]: Picie wody podczas odchudzania
Od: k...@i...pl (klinton) szukaj wiadomości tego autora

aloha Jurek,

Wednesday, March 7, 2007, 1:35:32 AM, you wrote:

> O Twoich zachciankach świadczy bardzo zła dieta. Kto odżywia się prawidłowo,
> ma prawidłową przemianę materii a zachcianki są wtedy zupełnie inne: nigdy
> na pizzę, jeżeli na lody, to swojej roboty (z żółtek, śmietany i cukru),
> może czasem na kawałek czekolady lub śliwkę w czekoladzie, nigdy na słodkie
> napoje...
>>

heh fakt, batoniki smakuja jakos plastikowo, boskie zarcie z kfc juz
nie smakuje jak dawniej ;]
ale pizze to bym zjadl chyba zawsze, chociaz wole te domowej roboty

--
pozdrawiam
klinton

----------------------------------------------------
------------------
Jestes kierowca? To poczytaj! >>> http://link.interia.pl/f199e

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.dieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

29. Data: 2007-03-07 09:32:18

Temat: Re: Re[2]: Picie wody podczas odchudzania
Od: "Jurek" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "klinton" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:111167360.20070307080633@interia.pl...
> aloha Jurek,
>
> Wednesday, March 7, 2007, 1:35:32 AM, you wrote:
>
>
>>>
>
> heh fakt, batoniki smakuja jakos plastikowo, boskie zarcie z kfc juz
> nie smakuje jak dawniej ;]
> ale pizze to bym zjadl chyba zawsze, chociaz wole te domowej roboty
>
Pizza domowej roboty może być bardzo zdrowa pod względem odżywczym. Ale
rzadko kto zwraca na to uwagę i wali mąkę bez opamiętania...:)))
Pozdrawiam Jurek M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

30. Data: 2007-03-07 09:36:42

Temat: Re: Picie wody podczas odchudzania
Od: "Iwona Martyniuk" <i...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwona Martyniuk <i...@W...gazeta.pl> napisał(a):

Zastanawiam się czy prawdziwe jest zdanie: `Przez tydzień moja waga nie
spadła, bo nastąpiło zatrzymanie wody w organiźmie`.
Mam wagę elektroniczną, która oprócz wskazań wagi ciała pokazuje zawartość
tłuszczu i wody w organiźmie. Wskazanie wody w ubiegłym tygodniu było 40%, a
obecnie jest 42%. Czy w ogóle wskazania takiej wagi mają jakiś sens?

Pozdrawiam Iwona

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry