Data: 2009-12-26 09:52:57
Temat: Re: Pieniądze są w życiu najważniejsze...
Od: Ekati <f...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 26 Gru, 09:37, "Robakks" <R...@g...pl> wrote:
> "Ekati" <f...@o...pl>news:c8813b5a-bca5-4382-b9b0-5035b13cc
7...@2...googlegroups.com...
>
>
>
>
>
> > On 26 Gru, 07:52, "Robakks" <R...@g...pl> wrote:
> >>> [TABU]
> >> Z cytowanych powyżej wypowiedzi Einsteina w temacie religii,
> >> wiary i Bogów widać, że prezentowane poglądy zależały od tego
> >> "dla kogo ten wywiad" - a więc klasyczny przejaw nowej religii,
> >> którą stworzyl: Religii Względności. :-)
> >> Stalker zapytał mnie, czy jestem religijny w sensie einsteinowskim.
> >> Z powyższego widać, że nie - a różni nas szczegół:
> >> Ja odróżniam Bogów względnych, istniejących w świadomości
> >> od Boga bezwzględnego, który JEST i nie zależy od tego czy
> >> ktoś to sobie uświadamia - czy nie. :-)
> >> . . .
> >> Piszesz, że nie mamy wspólnego mianownika. Co byłoby
> >> tym wspólnym mianownikiem, gdybyśmy go mieli?
> >> Odróżnianie teorii, które istnieją - od praktyki, która JEST? :)
> >> Bóg JEST w rzeczywistości fizycznej (byt obiektywny)
> >> Bogowie ISTNIEJĄ w rzeczywistości psychicznej (byty myślne)
> >> a prawda to relacja pomiędzy ISTNIEJE a JEST
>
> >> pozdrawiam Wesolo z okazji Wesołych Świąt ;)
> >> Edward Robak* z Nowej Huty
> > Bóg jest i istnieje, i pewnie potrafi
> > jeszcze uzyskać swoją Osobą wiele
> > innych stanów bycia i świadomości,
> > których my nigdy nie pojmiemy lub
> > nie sprostamy tego nazwać.
> > Czy bierzesz pod uwagę taką
> > alternatywę, że w Nim jest coś
> > co jest dla nas nie pojęte(retorycz.)?
> > Dla mnie nie pojęte jest pojęcie CZASU
> > jak również E=mc2 :)
> > EOT ;)
> > _____
> > ekati @>-->---->----
>
> Rozumiem z Twojej wypowiedzi, że "brak wspólnego mianownika"
> jest banalny:
> Ja za ważne uznaję to co JEST, a Ty to co jest uznajesz za nieważne.
> Dla Ciebie ważne jest to czego nie ma.
> Ja JESTEM, a więc jestem dla Ciebie nieważny i OK. :-)
> PS. Czym dla Ciebie będzie nieważny Chrystus gdy się pojawi
> i powie: oto JESTEM ? :)
> Robakks
> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
Nic podobnego - w tym momencie
zastosowałeś wobec moich argumentów
dosadną nadinterpretację.
Chodzi o to, że nie zamierzam stosować "agresywnej"
agitacji na mój punkt widzenia Boga.
A, i mam pytanie.
Czy według ciebie (jest umownie)
coś/ktoś, kto/co zarazem jednocześnie
jest i istnieje?
Jeśli tak to podaj mi przykład takiej
Rzeczy/osoby.
Bo z tego, przy czym obstajesz,
pojmuję że:
- JEST to co widzisz i możesz dotknąć
- ISTNIEJE to co gdzieś tam istnieje, cos/ktoś
o czym masz świadomość i przekonanie, ale nie
możesz tego zobaczyć ani dotknąć, przez co w twoim
pojmowaniu wyłącznie istnieje.
Tak?
____
ekati @>-->-->---
|