Data: 2010-07-23 13:00:59
Temat: Re: Pierwsze pytanie Macierewicza
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Był to dzień 23-lipiec-10, kiedy Stalker otworzył usta i usenet napełnił
się słów muzyką:
> On 23 Lip, 10:43, Stalker <t...@i...pl> wrote:
>> On 23 Lip, 10:11, Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
>> wrote:
>>
>>> > Jak już pisaliśmy obaj: trzeba poczekać na symulację lotu opartą o
>>> > wszystkie skrzynki.
>>
>>> No ale przecież Mak już wie, to wina pilota :)
>>
>> Kurde, Trener, ale to nie MAK decyduje o winie :-)
>>
>> Strasznie mnie wkurza właśnie fakt, że mało kto się chyba orientuje
>> jakie są odpowiedzialności organów przy prowadzeniu sprawy (a nie jest
>> to wiedza tajemna)...
>>
>> Prowadzone są 4 RÓŻNE postępowania.
>>
>> MAK to zespół biegłych i rzeczoznawców, który ma za zadanie zbadać
>> przebieg zdarzenia i opublikować raport w tej sprawie. W jego gestii
>> znajdują się teraz wszelkie dowody rzeczowe, bo to chyba oczywiste, że
>> raport musi być wydany na podstawie ich badania. Raport będzie np.
>> obejmował całościowy opis sytuacji z ew. opinią na temat przyczyn
>> zdarzenia. Przy MAKu są akredytowani nasi biegli z Edmundem Klichem na
>> czele
>>
>> Podobne postępowanie odbywa się w Polsce i jest prowadzone przez
>> polska komisję badania wypadków lotniczych.
>>
>> Na wyniki obu tych postępowań czekają dwa inne postępowania:
>>
>> Prokuratorskie w Rosji i takie samo w Polsce (które jednocześnie
>> prowadzą inne czynności niezależnie od czekania na raport). I dopiero
>> te postępowania zakończą się ustaleniami w kwestii winy,
>> odpowiedzialności i ew. kary
>>
>> Wiedza powyższa jest kluczowa dla oceny informacji jakie płyną z
>> poszczególnych źródeł.
>>
>> Np. permanentnie pisze się że MAK już wie, że to wina pilotów, albo że
>> Rosjanie wykluczyli zamach.
>>
>> Tymczasem badania MAK tylko "wykluczają zamach z użyciem środków
>> konwencjonalnych", co oznacza, że na podstawie badań z technicznego
>> punktu widzenia wykluczono np. wybuch bomby na pokładzie, zestrzelenie
>> przy użyciu rakiety itd. I nic więcej.
>>
>> I MAK wie, że np. piloci byli w taki i taki sposób przygotowani,
>> podjęli takie, a takie decyzje, na podstawie takich, a takich danych
>> itp. itd. Fakt, że z ustaleń wyłania się obraz "winy" pilotów to jest
>> na razie NASZA ocena ustaleń.
>>
>> Czy do takich samych wniosków dojdą prokuratury (i nad jakimi wątkami
>> pracują), to już jest inna para kaloszy
>
> O tutaj masz efekt działania polskiej prokuratury, która prowadzi
> dochodzenie
> i jak widać jednym z wątków jest wątek "zamachowy"
>
> http://wiadomosci.onet.pl/2201373,11,mgla_nad_smolen
skiem_polscy_biegli_wydali_opinie,item.html
>
> Ale sam chyba rozumiesz, że fakt wydania opinii przez biegłych w
> postępowaniu prokuratorskim nie równa sie twierdzeniu "Polacy
> wykluczyli zamach" :-)
Oczywiście, ta akurat kwestia jest dla mnie jasna.
Natomiast lekko śmieszy mnie to co piszesz: " MAK _wie_, że np. piloci byli
w taki i taki sposób przygotowani, podjęli takie, a takie decyzje, na
podstawie takich, a takich danych itp. itd."
MAK wie :)
A Ty wiesz, co MAK wie?
Zdaje się, że MAK zazwyczaj orzeka o błędzie pilotów - gdzieś mi to wpadło
w oczy, teraz nie mogę dogrzebać.
Ale do tego mogłem:
"Mimo to rola MAK w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy smoleńskiej jest
niebagatelna. On w końcu ma orzec, jakie były przyczyny katastrofy. To z
opinii ekspertów MAK korzysta prokuratura rosyjska, a z jej ustaleń z kolei
? prowadząca śledztwo po stronie polskiej Prokuratura Wojskowa"
"Z polskiej perspektywy poszczególne historie, w które uwikłany był MAK,
wydają się szczytem korupcji i niedopuszczalnym, mafijnym wręcz związkiem
biznesu i państwowej administracji. Polskę mogą szczególnie niepokoić dwa
problemy. Pierwszy to powiązania MAK z FSB ? rosyjskimi służbami
specjalnymi, z którymi Komitet nieraz robił interesy i z których przysług
korzystali szefowa MAK Tatiana Anodina i jej syn Aleksander Pleszakow,
właściciel linii lotniczych Transaero. Gdyby FSB chciało wpłynąć na werdykt
MAK w sprawie katastrofy smoleńskiej, nie miałoby z tym problemu. MAK z
pewnością oddałby służbom przysługę.? "
http://newsweek.salon24.pl/210275,mak-i-sprawa-polsk
a
|