Wiecie co? - cos sie w narodzie dzieje - bo kiedy wyjechalem na Piotrkowska
po zimie pierwsze co zauwazylem to nowi zebrzacy... i bylo ich sporo o wiele
wiecej niz zwykle. Tez mnie to przygnebilo bo podzialy sa coraz wieksze i to
widac. Z drugiej zas strony jak bym siedzial na tylku i nic nie robil to bym
nic nie mial - i to jest druga prawda. Sam tez do zdrowych nie naleze i to
co mam jeszcze sprawne to glowa :-) Sam zaczynalem od zera i kiedy mi Miller
zabral ustawa pol renty bylem wsciekly przez kilka tygodni - ale jakos to
przezylem i postanowilem zadzialac. Wzialem pozyczke (dofinansowanie) na
otworzenie dzialanosci gospodarczej - prawie pol roku zalatwiania, i po 2
latach juz ja splacilem. Place ksiegowej, zatrudniam pracownika i ostatnio
chce otworzyc sklep na miescie. Tak jak Piotr pisze - pozyczki sa dla
bogatych - to prawda w 100% - pierwsza rzecz ograniczyc wydatki. Pozniej
trzeba myslec o tym jak sie zakrecic zeby zarobic. Piotrze jezeli moge ci
radzic to najpierw postaraj sie z Urzedu Pracy o darmowy kurs (nawet placa
za to) prowadzenia wlasnej dzialalnosci. Pozniej zdecyduj. Jezeli widzisz
szanse to wal i otwieraj biznes. Poszukaj odpowiedniej branzy, dostawcow, a
na handlu sie juz znasz. Nie masz sil? a co ja mam powiedziec :-) Mnie
wlasny biznes rajcuje, a kiedy nie ma roboty - to nie mam co ze soba zrobic.
To tylko zalezy od nastawienia.

pozdrawiam... i nie poddawajcie sie
Arek


----- Original Message -----
From: "Piotr Grela (interpio)" <i...@d...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Sunday, March 27, 2005 4:34 PM
Subject: Re: Piotrek


> Witam
> Pomimo ładnej pogody, coś jestem bezsił, wszystko mnie boli i zdołowany na
> maksa, jeszcze do tego zasmucił mnie ten list, bo
> poniekąd podobna sytuacja i mnie dotyczy.
> Sam mam podobną rentę i miesięczne wydatki na opłaty na poziomie 400-600
> zł.!!!
> Nie pamiętam kiedy miałem "plus" na koncie. Jestem o tyle w lepszej
> sytuacji, że mam zdrowe ręce
> i mogę wszystko koło siebie zrobić i teoretycznie dorobić do renty. Z
> dorabianiem do renty z roku na rok jest coraz trudniej,
> ludzie nie kupują już tak chętnie "chińskiej tandety" na ulicy, handelek
> uliczny pada a na coś porządniejszego
> np. sklep nie mam sił i nie stać mnie finansowo.
> Moja rada dla Ciebie i dla siebie samego to nie zapożyczać się więcej!!!,
> biednych ludzi na pożyczki, kredyty nie stać a
> bogaci ich brać nie muszą.
> Przeanalizuj swoje wydatki, zbędne wydatki ograniczyć do minimum np. po
co
> telefon stacjonarny i komórka,
> jak można mieć komórkę bez abonamentu itp. i oszczędzaj na wszystkim na
czy
> się da.
> Niestety tak krawiec kraje jak mu staje (materiału rzecz jasna), inaczej
być
> nie może.
> Z naprawą wózka sróbuj zwrocić się np. do wydziału mechanicznego,
> elektrycznego Politechniki np. w twoim zasięgu
> może wypali.
>
>
> --
> Pozdrawiam Piotr Grela
> www.handbike.pl
>
>

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi