Data: 2016-05-23 21:10:29
Temat: Re: Pitera pitoli jak jej każe PO.
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-05-23 o 19:30, Kviat pisze:
> W dniu 2016-05-23 o 19:10, Przemysław Dębski pisze:
>> W dniu 2016-05-23 o 17:10, Kviat pisze:
>>> W dniu 2016-05-23 o 13:09, v...@g...com pisze:
>>>> użytkownik Kviat napisał:
>>>>
>>>>>> To zdaje się ta sama paniusia, co jakiś czas temu błysnęła publicznie
>>>>>> tezą, iż obniżka podatków może bardzo zaszkodzić przedsiębiorcom :)
>>>>>
>>>>> Bo może.
>>>>
>>>>
>>>> Znaczy amerykańce bardzo cierpią z powodu 7% podatku,
>>>
>>> Łopatologicznie: jak obniżasz podatek dla przedsiębiorstw, to większy
>>> ciężar podatkowy ponoszą osoby fizyczne. Ktoś musi dopłacić, no chyba że
>>> twoim lekarstwem jest dodrukowanie kasy.
>>
>> Jest szansa, że z Piterą czerpiecie swoją wiedzę z tej samej łopaty.
>
> Ktoś tu liczyć nie potrafi :)
>
>> Jeśli obniżysz podatek dla przedsiębiorstw, to zwiększy się procentowy
>> udział osób fizycznych w sumarycznym podatku.
>
> Czyli będą musieli płacić więcej :)
>
>> Osoby fizyczne będą płacić
>> tyle samo ile płaciły do tej pory.
>
> Ej... a kto dopłaci brakującą różnicę? Dodrukuje się?
Są dwie opcje. Pierwsza której nie bierzesz pod uwagę - czyli po prostu
mniejszy dochód Pańśtwa. I druga - deficyt, który trzeba załatać. W
pierwszym przypadku trzeba komuś nie dać, w drugim trzeba komuś zabrać.
Na chwilę zapomnijmy o tych opcjach i cofnijmy się do "obniżamy podatek
i co dalej?". Jeśli jesteśmy za maxem na krzywej laffera dochód pańśtwa
sam wzrośnie, jeśli przed spadnie. Pytanie gdzie jesteśmy ? OK, nawet
jeśli jesteśmy tam gdzie trzeba efekt nie przyjdzie od razu i przede
wszystkim nie jest zależny tylko od stawki podatku. Spadek dochodu na za
maxem na krzywej bierze się bezpośrednio z niepłacenia/unikania płacenia
podatków, ich obniżenie nie spowoduje, że ludzie nagle zaczną chętnie je
płacić.
Z drugiej strony - przedsiębiorca, który zapłaci mniejszy podatek
oczywiście nie da podwyżki pracownikowi. Skonsumuje swój zysk płacąc
przy okazji podatek, albo zainwestuje w swój interes. Tak czy siak
będzie to pobudzające dla gospodarki. Zależność pomiędzy obniżką podatku
a spadkiem dochodu państwa nie jest liniowa. Jeśli obniżymy podatek tak,
że z tytułu tego podatku wpływ będzie o 100 zł mniejszy, to nie znaczy
że ogólnie z wszystkich podatków po podsumowaniu Państwo będzie miało
100 zł mniej. Część tej stówy wróci w innym podatku, ponieważ wzrośnie
obrót na rynku.
Wpierw trzeba więc wiedzieć, jakie stawki podatkowe lub ogólniej -
obciążenia są optymalne. To wyznacza kierunek w jakim trzeba iść, w tym
punkcie dopiero powstaje dylemat pt. komu zabrać, komu nie dać.
I tu jest miejsce na mój manifest polityczny :) Otóż poprzednia ekipa
stosowała prostą politykę, podwyższać obciążenia, komu się da to jeszcze
zabrać i nikomu nic nie dać :) A pardon, jeszcze mocno dokręcali śrubę
zagranicznemu kapitałowi. Jak wiadomo obniżenie podatków jest dla
przedsiębiorców niekorzystne - więc tak im obniżali, wręcz zwalniali, że
oni ci imperialiści aż wyli ze złości - takie to było dla nich
niekorzystne :)
>> Powiększenie ich udziału wynika ze
>> zmniejszenia sumy, a nie ze zwiększenia ich podatku. Nie ma tu więc mowy
>> o powiększaniu jakiegokolwiek ciężaru podatkowego.
>
> Bo po cichu i optymistycznie, ale zupełnie bezpodstawnie założyłeś, że
> można sobie tak bezkarnie obniżyć wpływy do budżetu zmniejszając podatek
> jakiejś grupie.
>
> Nie można.
> Wtedy trzeba ciąć budżet (kosztem np. innej grupy), albo przerzucić
> obciążenie podatkowe na kogoś innego.
> Skoro nie przedsiębiorstwa to kogo proponujesz?
Jak wyżej. Wpierw optimum obciążeń, później szukanie sposobu na deficyt.
Pasożyci do odcięcia są dobrze zidentyfikowani, trzeba tylko jaj by użyć
nożyczek.
> Moja propozycja na zmniejszenie obciążenia budżetu: zaprzestanie
> finansowania kościoła.
Nie sądzisz, że kościół to taki łatwy cel? Tu wystarczy jedna
zdeterminowana ekipa i kościół się nie obroni. Koncerny farmaceutyczne
czyli mafia w najczystszym wydaniu - to jest wyzwanie.
> O, i teraz możemy zmniejszyć podatek. Tylko dlaczego przedsiębiorstwom,
> a nie podatek z pracy od osób fizycznych?
Bo łopata powiedziała Piterze, że przedsiębiorcom :)
Dębska
|