Data: 2004-06-16 08:14:09
Temat: Re: Piwonie???
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Basia Kulesz wrote:
> Na marginesie przypomniała mi się pewna uwaga, którą kiedyś przeczytałam w
> jakiejś książce ogrodniczej. Chodziło z grubsza o to, że we własnym ogrodzie
> nie do końca trzeba trzymać się sztywnych zaleceń, szczególnie odnośnie pór
> przesadzania - często stres dla rośliny nie jest specjalnie duży, jeśli po
> wykopaniu posadzimy ją natychmiast w innym miejscu. Bardzo zdroworozsądkowy
> pogląd.
Pewnie, nawet kwitnące się przyjmują, a mogę od razu zabrać roslinę
z miejsca, gdzie przeszkadza, za ciasno jej albo jest narażona
na niebezpieczeństwo. Przenoszę na łopacie z porcją ziemi i jeszcze
nic nie "odmówiło współpracy".
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|