Data: 2002-07-15 09:07:26
Temat: Re: Plesniowate 'cos' na powojniku
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna Huzarska" <a...@...pl> napisał w wiadomości
news:agu2v8$23r$1@news.tpi.pl...
> Jednak z ogoloceniem z lisci byloby moze troche trudneij.... chociaz...
moze
> brzydziej, ale zdrowiej ? :-)
Zawsze jest szansa, że liście odrosną.
> > Mnie dwa powojniki nie przeżyły ząbkowania psa:)
> Nie mow ! Take mialas dorodne juz powojniki, ze zdrewniale lodygi sluzyly
> maluchowi ? :-))) Czy tez rosly TAAAKIE zebiska :-))))
Jedno i drugie.
Pierwszy pies był mądrzejszy i wprawiał się na wierzbie mandżurskiej.
Wierzba, jak wiadomo, odrasta:)
> U mnie w weekend jedna psa uparla sie na zrywanie szyszek z kosodrzewiny !
> Zostaly juz chyba tylko tegoroczne, zielone :-)))
Kolejny rozdział do opowieści "Psy w ogrodzie" . A kopanie chłodnych norek w
czasie tych upałów? Pod bukszpan wrzuciłam duże kamienie, żeby zabezpieczyć
korzenie, to zwierzak przeniósł się pod cisa:(
Pozdrawiam, Basia.
|