Data: 2007-02-10 20:02:51
Temat: Re: Po Rospudzie????
Od: "calvi" <c...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
dirko napisał:
> W niektórych miejscach piaszczyste, porośnięte stosunkowo
> młodym lasem sosnowym skarpy z obu stron tej rzeczki zbliżaja się do siebie
> na odległość kilkunastu metrów. Cóż to za problem techniczny przerzucić w
> takim miejscu most bez filarów?
Przy 500m długości przeprawy - będą filary, ich wbijanie w podłoże
obserwowałem właśnie przy budowie drugiego już tego typu wiaduktu
na drodze do mojej pracy w Krakowie (ul. Opolska, teraz Rondo Polsadu).
Naoglądałem się tego każdorazowo przez kilkanaście miesięcy.
Żeby wbić takie filary, a potem podeprzeć rusztowaniem szalunek
do wylania strunobetonowych dźwigarów, potrzebny jest
każdy metr kwadratowy powierzchni pod przyszłym wiaduktem,
po którym trzeba jeździć dźwigami,
na którym trzeba umiejscowić podstawy rusztowań,
zapewne najpierw dotrzeć do mocnego podłoża,
czyli mówiąc krócej rozjeździć teren, a być może najpierw go utwardzić?
Chyba że będą te filary wbijać z kajaków?
Pozdrawiam calvi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|