Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "michal" <6...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Po Świętach
Date: Tue, 6 Jan 2009 23:54:17 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 74
Message-ID: <gk0nem$83d$1@inews.gazeta.pl>
References: <5...@i...googlegroups.com>
<gjlssd$bj2$2@atlantis.news.neostrada.pl>
<gjluie$d1n$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<gjm1vt$nhf$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<gjm41j$s2b$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<gjm4pd$cp$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<gjm602$2tq$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<gjm750$5f1$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<gjoapk$jj1$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<gjr3er$evq$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<gjr5k3$lmq$1@atlantis.news.neostrada.pl> <gjr67u$pru$1@news3.onet>
<gjr7ol$lts$2@nemesis.news.neostrada.pl> <gjraa9$o6f$1@inews.gazeta.pl>
<gjrb41$rce$1@nemesis.news.neostrada.pl> <gjrcvm$944$1@inews.gazeta.pl>
<gjrdtv$brs$1@atlantis.news.neostrada.pl> <gjre6d$f7m$1@inews.gazeta.pl>
<gjrf6l$4g1$1@nemesis.news.neostrada.pl> <gjrfuf$nc6$1@inews.gazeta.pl>
<gjrg25$mci$1@news3.onet> <gjtl89$u3$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<gju15h$q6q$1@news3.onet> <gju2na$iv1$1@inews.gazeta.pl>
<gk0c21$7rf$1@atlantis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-mi2-1.aster.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1231282454 8301 212.76.37.190 (6 Jan 2009 22:54:14 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 6 Jan 2009 22:54:14 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-User: 6michal9
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:433739
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości:
>> Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości:
>> >> > > stwierdzam, że jestem głupim... albo facetem. ;D
>> >> > W takim razie ja też jestem facetem (mam kilka takich
>> >> > półgodzin w "archiwum") :)
>> >> Nie byłbym sobą, gdybym nie spróbował te paru razy - i mi
>> >> jednak coś w tym nie pasuje, do czegoś się muszę zmuszać,
>> >> coś grać. :)
>> > No tak, faceci mają w tym przypadku gorzej, jeśli chodzi o efekt ;)
>> Niebieskie proszki będą bardziej uczciwym wyborem, niż myślenie o innej
>> w
>> czasie grania? ;)
> Kombinujesz. ;>
No pewnie! ;D
> Jeżeli chcesz poznać dziewczynę, to grasz - Ty
> oczywiście temu zaprzeczysz, ale spełnione są tutaj wszystkie kryteria
> gry - są gracze, jest cel i są role przypisane temu szczególnemu celowi.
Aż tak spójny wewnętrznie jeszcze nie jestem, żebym miał zaprzeczać grze.
> W czasie poznawania dziewczyny nie zachowujesz się "naturalnie", tak
> jakbyś np. rozmawiał ze znajomymi, trzymasz się znanych sobie reguł gry
> [np. nie drapiesz się po głowie jak małpa]. Ludzie tego potrzebują i
> tego nie zauważają. Ale to jest. I to jest męczące, choć oczywiście
> możliwe do "zagrania".
Tak, wiem. Zawsze gramy, a jeśli nam na czymś/kimś bardzo zależy, to gra
się nasila. I to jest męczące. Ale jeśli się wygra, to satysfakcja jest
duża.
> Wiesz, kiedyś poznałem dziewczynę - Ona coś cały czas mówiła, w pewnym
> momencie [pominę pewien mało istotny ;> fragment] mówię - "chodź do
> mnie". Pierwszy raz. W końcu znaleźliśmy się u mnie i przespaliśmy się w
> ubraniach. Zero gry, zero podchodów. Nawet efekt odzwierciedlał treść
> komunikatu - spodobała mi się i chciałem być z Nią trochę dłużej [nie
> chciało mi się jej opuszczać :)], a siedzieć w knajpie już mi się nie
> chciało, nie mówiąc o tym, że już przekroczyłem swoją pojemność na
> Pifko. ;>
Nie jesteś wyjątkiem z takim przebiegiem randki. Ale nie napisałeś, czy
taki był Twój zamiar, czy nie udał się "manewr". Równie dobrze mogłeś
zawieść nowo poznana dziewczynę uciekając od erotyzmu w ostatniej fazie
wieczoru. A może oceniłeś, że nie masz szans na seks z nią. Nic nie
wiemy...
> Jeżeli zaczniesz grać na początku znajomości, to później musisz już
> ciągnąć tę grę lub uciec po pół godzinie - przecież osoba, która Ciebie
> poznaje, nie zostaje z Tobą dlatego że jakiś Jesteś, ale być może
> dlatego, że przedstawiłeś jej fałszywy obraz siebie.
To prawda, że mamy tendencję do trzymania się roli. Ale jest wyjście.
Można zrobić zwrot w odpowiednim momencie i "usprawiedliwić"
przedstawianie nieprawdziwego wizerunku na przykład zmieszaniem
spowodowanym urodą, mądrością, inteligencją dziewczyny. Kobiety lubią, jak
ktoś "głupieje" w ich obecności.
Ale wszystko zależy od bieżącego kontekstu, więc rozmawiamy o nieznanych
do końca okolicznościach.
Chyba dobrą dewizą jest: Grać, żeby wygrać, ale kiedy się wygra - to
powiedzieć, jak się grało. :)
--
Dosiego Roku!
michał
|