Data: 2019-06-04 03:32:57
Temat: Re: Po co sie modlic?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ilona" <i...@u...net> wrote in message
news:qcv50v$6p3$1@node2.news.atman.pl...
>>> W religiach nie chodzi o boga, czy bogów, tylko o ludzi.
>>> Chodzi o sposób oddziaływania zasad moralnych, na społeczność,
>>> czy społeczności.
>>
>> Religie nie wpływają pozytywnie na ludzką moralność.
>> One tylko zwiększają hipokryzję i dysonans pomiędzy
>> tym co odczuwamy wewnątrz a tym co chcemy na
>> zewnątrz prezentować. Dla przykładu: jeśli religia Ci
>> wmawia że niemoralny jest seks bez ślubu to religijny
>> człowiek nie będzie abstynentą tylko będzie to robił
>> w ukryciu, ze strachem przed wykryciem go. Efekt?
>> Nie będzie mógł otwarcie posiadać antykoncepcji, kondomów,
>> nie będzie w stanie poprosić rodziców o kasę na pigułkę
>> i efekt będzie taki, że zajdzie w ciążę i będzie robił aborcję,
>> oczywiście też po kryjomu. Do takiej hipokryzji prowadzi
>> właśnie relgia że więcej pozamałżeńskich ciąży i aborcji
>> jest w krajach katolickich, gdzie pozory o "czystości" są
>> dla ludzi wymuszane przez standardy religijne...
>>
>> p.s. No brawo - wreszcie jakieś zdanie od siebie napisałeś,
>> bez linka do youtube! Tak trzymać!
>>
>>
>>
>
> Nie wiem skąd czerpiesz wiedze o Katolicyzmie, czy Chrześcijaństwie,
> ale wygląda, że to jakieś laickie źródło, albo z coś z tzw. 'drugiej
> reki'.
> Nie rozumiesz podstawowej różnicy którą cechuje się katolicyzm.
> To nie są prawa, jak w niektorych religiach, to są jedynie propozycje
> zasad moralnych.
Nie wiem skąd Ty czerpiesz swoją wiedzę o Katolicyzmie
ale to nie są żadne propozycje tylko nakazy pod groźbą
wiecznego pieczenia się w piekle którym to piekłem straszy się
dzieci na lekcjach "religii" czyli na naukach katechizmu w szkole.
> Katolicy to tacy sami ludzie, jak inni, gotowi rżnąć, gwałcić i rabować,
> jednak jest coś co ich przed tym, (przynajmiej troche), powstrzymuje.
> To tzw. sumienie. To ewenement w porównaniu z innymi religiami.
Nie sumienie tylko "niewidzialny policjant" w formie "bozi w niebie".
Katolik robi "dobrze" bo się boi kary od "niewidzialnego policjanta".
> Chrześcijaństwu a w szczególności, Katolicyzmowi zajęło blisko 1000 lat,
> aby z barbarzyńców, którzy zamieszkiwali postromańską Europe zrobić
> społeczność, która zaczęła odczuwać miłosierdzie, wybaczanie win i co
> najważniejsze, wspólnote. Tą wspólnote można wyrazić najprościej cytatem z
> nowego Testamentu: 'Wszystko coście uczynili najmiejszemu z braci moich,
> Mnieście uczynili' i 'Wszystko, czegoście nie uczynili najmiejszemu z
> braci moich, Mnieście nie uczynili'.
Jasne... to teoria.
A w praktyce jest "dziecko usuń ciążę bo co sąsiedzi powiedzą".
> Kościół katolicki, w odróżnieniu od innych wyznań, stoi w dość złożonej
> sytuacji z powodu stawiania tych samych wymagań moralnych przed
> rzadzonymi, jak i przed władzą.
Buahahaha... Kościół Katolicki to siedlisko amoralnej zarazy.
> To położenie spowodowało, że gdzieś w XV czy XVI wieku
> rozpoczęła się walka o podporządkowanie hierarchi kościelnej pod struktury
> władzy monarszej, czy innej państwowej.
A może Ty uważasz że księża i biskupi powinni być poza prawem świeckim?
> Na koniec, możesz uważać to za ścieme, ważne jest abyś przynajmiej troche,
> starał się żyć zgodnie z przykazaniami, typu: nie zabijaj, nie kradnij,
> nie cudzołóż, itd...
Złota reguła etyczna (zasada wzajemności) znajduje się już w dialogach
konfucjańskich, pół tysiąca lat przed tzw. Jezusem. Jest też w pracach
Arystotelesa, Platona, Seneki - biblia jest tu zupełnie zbędna aby wiedzieć
że społeczności będą prosperować lepiej gdy ludzie nie będą się
wzajemnie mordować i okradać... To bardzo nieuczciwe a zatem
NIEMORALNE że autorzy Nowego Testamentu przywłaszczają sobie myśli
sprzed 500-600 lat jako swoje, autorskie napisane w 85 r naszej ery.
Masz kolejny przykład tego, że katolicy/chrześcijanie sami kradną
i przywłaszczają sobie cudze nauczając innych aby nie kradli...
|