Data: 2007-08-07 15:00:52
Temat: Re: Po co umysł racjonalizuje?
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:f9a12b$r5h$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ghost; <f9a0pg$pvi$1@atlantis.news.tpi.pl> :
>
>>
>> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
>> news:f9a0ir$fm1$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> > "rachunków" - zakładając, że je kupiłeś - wydałeś milion dolarów, masz
>> > samochód, który już Ci się nie podoba (pod warunkiem, że nie będziesz
>> > uzasadniał wydania kasy jego "ukochaniem ;) ) i kłopoty związane z jego
>> > sprzedażą + koszty sprzedaży. Proste? ;)
>>
>> Ale ja go nie kupilem - zmieniasz warunki tylko po to by wcisnac mi swoja
>> racjonalizacje - sytuacja jest taka, ze go nie kupilem i wogole jezdzene
>> mam
>> gdzies.
>
> OK, rachunek zysków i strat odpada.
Czyli moge zmieniac potrzeby, bez "rachunkow". Wiec na tej samej
bezrachunkowej zasadzie ma dzialac sama racjonalizacja.
|