Data: 2010-03-09 21:23:13
Temat: Re: Poddaję się
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 09 Mar 2010 21:36:22 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ender pisze:
>> Paulinka pisze:
>>> Ender pisze:
>>>> Paulinka pisze:
>>>>> Ender pisze:
>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>>> Ender pisze:
>>>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>>>>> Ender pisze:
>>>>>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Jezu, jedna literka i wielkie halo ;-P
>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>> Halo nie halo, nie pierwszy raz Ci się zdarza, może Ty
>>>>>>>>>>>>>>>>> Ender jesteś kobietą? ;>
>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>> Jasne, akurat byś chciała ;-)
>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>> Nie tak dawno twierdziłeś, że u kobiet, to takie
>>>>>>>>>>>>>>> estetyczne ;)
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> No bo jest.
>>>>>>>>>>>>>> Ja tam nie miałbym oporów,
>>>>>>>>>>>>>> ale u Ciebie byłyby bankowo ;-P
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> PS i nie pytaj skąd wiem, bo wiem ;-)
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> To nie jest wiedza tajemna, nie jestem biseksualna.
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> W zasadzie to poza małżeństwem jesteś już chyba bezpłciowa?
>>>>>>>>>>>> Czy potrzebna Ci jeszcze jakaś nieuświęcona adoracja? ;-P
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Dziwny wniosek z dwóch powodów. Temperament sie ma albo się go
>>>>>>>>>>> nie ma, małżeństwo nie ma na to wpływu, a drugi powód to, że
>>>>>>>>>>> większość z nas flirtuje i lubi być atrakcyjnym.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Flirt? A mąż wie i pochwala, czy to taki tylko niewinny
>>>>>>>>>> sekrecik? ;-P
>>>>>>>>>> I gdzie przebieg granica?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Sam flirtuje aż miło. Granica jest zawsze w tym samym miejscu.
>>>>>>>>> To daje obustronne poczucie bezpieczeństwa.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Trochę wymijająco, a konkretnie? Czy nie da rady? ;-)
>>>>>>>
>>>>>>> Konkretnie to oboje nie mamy poroży, a flirt traktujemy jako
>>>>>>> intelektualną rozrywkę. TŻ ma nawet więcej okazji, bo pracuje z
>>>>>>> mnóstwem pięknych kobiet. Wyczerpałam temat?
>>>>>>
>>>>>> A granica?
>>>>>
>>>>> Flirt jest spontaniczny, żadne z nas nie angażuje się emocjonalnie
>>>>> na konkretnej osobie.
>>>>> Zauważyłam, że we wszystkich firmach uwielbiali mnie informatycy,
>>>>> takąż samą sympatią ja również ich darzyłam, kiedy rozmowy schodziły
>>>>> na lekko erotyczne podteksty, to nie wycofywałam się rakiem, tylko
>>>>> dobrze się bawiłam.
>>>>
>>>> Czyli tylko rozmowa?
>>>> Bez dotyku, jakiejkolwiek wizualizacji czy innej formie kontaktu?
>>>
>>> Po co mi ten kontakt? Napisałam, że to stricte intelektualna zabawa.
>>> Wydaje mi się, że granicę przekraczają ludzie, którzy mają deficyty w
>>> tym temacie. Zresztą od flirtu do seksualnej fascynacji jeszcze długa
>>> droga.
>>>
>>>> A jak rozmowa zachodzi na mocno 'prywatne' lub intymne sprawy,
>>>> to przerywasz?
>>>
>>> Nie. Jestem otwartą osobą.
>>
>> No to po prostu masz farta i tyle,
>> bo jak ja jestem otwartą osobą, to reszta idzie zawsze niemal automatem.
>> Czeka, źle napisałem.
>> Po przekroczeniu pewnego progu już nawet nie jestem otwartą osobą,
>> a jedynie nie zamkniętą.
>
> Gdybyś swoją partnerkę kochał bardziej niż siebie, to nie miałbyś tych
> dylematów, a flirt byłby dla Ciebie zabawna rozrywką.
> I uwierz, jestem 12 lat z moim tż-tem, a potrafi mnie tak zaskoczyć, że
> mam uśmiech wymiarami podobny do wypasionego portfela ;)
Jeśli już znowu portfel - w moim jest tylko karta kredytowa i kilka
bankomatowych; jest więc bardzo cienki i to jest wygodne, bo noszę małe
torebki ostatnio. Wiec skąd to skojarzenie, że jak portfel, to wypasiony...
--
Ikselka.
|