Data: 2010-03-12 15:18:25
Temat: Re: Poddaję się
Od: Marchewka <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Marchewka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Marchewka pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>> Nie będę już sobie robił i tak złej reklamy,
>>>>> ale w co parodniowych spotkaniach na boku jedna z mężatek stwierdziła,
>>>>> że bardzo chętnie ulokowałaby swoje uczucia w takiej właśnie odskoczni
>>>>> od związku jako lokata swojego szczęścia
>>>>
>>>> I mialbys chyba wtedy problem, co?
>>>>
>>>>> ponieważ ten jej mężulek
>>>>> potrafi sprawić jej naprawdę sporo przykrości i w dodatku ma to w
>>>>> dupie.
>>>>
>>>> To po kiego diabla za niego wychodzila za maz?
>>>> I czemu sie nie rozwiedzie, jak jej tak zle?
>>>
>>> Marchewka, czym ci sie wydaje, że ty myślisz?
>>> Bo chyba nie głową.
>>
>> Ciesze sie, ze nie lwem.
>>
>>> Nie wiesz, że takie sprawy jak rezygnacja ze swoich oczekiwań,
>>> czy stagnacja uczuć odbywa się stopniowo,
>>> przechodząc w przyzwyczajenia i nawyki?
>>
>> Wiem. Dlatego w zwiazku _nalezy_pracowac_ nad tym, by te zjawiska sie
>> nie pojawily. W ogole nalezy dbac o zwiazek po prostu. Hint: nie
>> poprzez zdrade, bo to akurat moze na dobre go pogrzebac.
>> Ponawiam: czemu sie nie rozwiedzie, jak jej tak zle?
>
> Siła przyzwyczajenia.
> Pisałem już o tym.
To jesli tak silne ma przyzwyczajenie, to czemu narzeka? Albo
przyzwyczajenie, albo zmiana na lepsze. Choc wiem, ze teraz mozesz
napisac: przeciez ma mnie! ;-)
>>> A dlaczego młodzi, inteligentni i ambitni ludzie siedzą na stołkach
>>> po urzędach aż do wypalenia zawodowego?
>>> Czemu w ogóle istnieje wypalenie zawodowe, skoro można odejść,
>>> bo wg eksperta Marchewki to jest przecież takie oczywiste i proste?
>>
>> Od tematu zwiazku lagodnie przechodzisz do wypalenia zawodowego. Inne
>> mechanizmy powstawania sa, wiec nie mozna tego porownywac.
>
> Można porównywać, ponieważ zasada ta sama.
> Niewykorzystany potencjał i nie spełnione oczekiwania.
Przede wszystkim stres, poczucie braku kompetencji oraz bezsilnosci.
> Jak nie potrafisz dostrzec i zrozumieć analogii,
> to pytaj dalej ;-)
Ja po prostu _wiem_, ze mechanizm jest zupelnie inny.
Analogii nie ma, bo na swoj zwiazek masz znaczacy wplyw, a na to, co
dzieje sie w pracy - niekoniecznie.
I.
|