« poprzedni wątek | następny wątek » |
411. Data: 2010-03-10 23:59:30
Temat: Re: Poddaję sięBTW obyś nie miała tego typu jazd ze swoimi synami.
Bo wtedy to chyba o ciebie trzeba byłoby się martwić. ;)
--
CB
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hn9c2v$6gi$35@node2.news.atman.pl...
Wypuszczam go z gniazda, niech sobie facet radzi ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
412. Data: 2010-03-11 00:02:11
Temat: Re: Poddaję sięcbnet pisze:
> BTW obyś nie miała tego typu jazd ze swoimi synami.
>
> Bo wtedy to chyba o ciebie trzeba byłoby się martwić. ;)
Mam jeszcze trochę czasu, żeby im wyjaśnić, to i tamto, jak się nie da
to trudno. Na razie rokują dobrze ;)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
413. Data: 2010-03-11 00:11:55
Temat: Re: Poddaję sięMój też rokuje dobrze: jest bystry, uparty i wszystkiego ciekawy. ;)
Ma wielkie serce - jak mu się zabroni czegoś czego bardzo chce,
to jest taaaaki nieszczęśliwy, ale to do tego stopnia, że po prostu
nawet nie daje się tego olać.
Jedyna sensowna metoda to (notabene tak jak Zawadzka kiedyś
w radio tłumaczyła) powtarzanie "tylko uważaj na rączki", "tylko uważaj
na nóżki", "tylko trzymaj się mocno"... itd.
Zresztą i tak jest tak uparty, że w końcu i tak i tak postawiłby na
swoim, czy się chce czy nie.
--
CB
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hn9cee$6gi$36@node2.news.atman.pl...
Mam jeszcze trochę czasu, żeby im wyjaśnić, to i tamto, jak się nie da
to trudno. Na razie rokują dobrze ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
414. Data: 2010-03-11 11:07:21
Temat: Re: Poddaję sięDnia Thu, 11 Mar 2010 00:26:16 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Thu, 11 Mar 2010 00:07:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Wed, 10 Mar 2010 22:49:38 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Szczerość, bezpośredniość, uczciwość, pewność, że swoje sądy wrażam bez
>>>>> względu na to czy są popularne czy nie.
>>>> I ja to samo.
>>> Tylko, ja kiedy się pomylę i zabrnę za daleko, piszę proste słowo
>>> przepraszam, a Ty się wolisz utytłać w błotku, zamiast przyznać, że się
>>> myliłaś.
>>
>> Wtedy, kiedy się Tobie wydaje, że się mylę, czy wtedy, kiedy naprawdę się
>> mylę?
>> ;-P
>
> A kiedy się ostatnio zastanowiłaś nad tym, że być może się mylisz? To
> bardzo symptomatyczne pytanie. Serio.
Cały czas się zastanawiam. I rzadko się mylę - wtedy mówię "przepraszam".
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
415. Data: 2010-03-11 11:10:13
Temat: Re: Poddaję sięDnia Thu, 11 Mar 2010 00:26:57 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Thu, 11 Mar 2010 00:09:08 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Wed, 10 Mar 2010 22:59:34 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Zasady się ma albo nie. Skoro wolisz mieć wśród
>>>>> przyjaciół śliskie osoby, to tylko Ci życzyć, żebyś się na nich
>>>>> spektakularnie nie przejechał.
>>>> Ja nie jestem przyjaciółką Endera. Jak on sam napisał, nie ma miedzy nami
>>>> relacji zwiazanej z oczekiwaniem czegokolwiek, zatem i zawód brakiem
>>>> czegokolwiek nie ma racji bytu.
>>> Wiesz dobrze, ze nie o to chodzi. Ja Was ze sobą nie zamierzam skłócić.
>>> Chciałabym tylko, żebyś zdjęła klapki z oczu i przestała racjonalizować
>>> na potrzeby dyskusji.
>>
>> Przedstawiam swoje poglądy. A one sę takie, że tylko małżeństwo jest jawnym
>> i wymagalnym zobowiązaniem.
>
> A zdrada dobrą zabawą. OK.
Zdrada w wolnym związku nie istnieje. Wolny związek to związek dwóch
dorosłych osób, które decydując się na niego zdają sobie sprawę, że nie
mają wyłączności, a jeśli nawet uważają że mają, to nie mogą się zwrócić do
nikogo z zewnątrz o poparcie swoich pretensji, bo uprzednio zgodziły się na
wolny (od zobowiązań wyrażonych przed społeczeństwem) układ. Nic nie
mówiłam o zabawie.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
416. Data: 2010-03-11 11:12:32
Temat: Re: Poddaję sięDnia Thu, 11 Mar 2010 00:29:56 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Thu, 11 Mar 2010 00:19:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Wed, 10 Mar 2010 23:59:39 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>> Nie ma obietnicy, nie ma zdrady. Koniec i kropka.
>>>>> Partnerka Endera wierzy w tę obietnicę, chociaż nieusankcjonowaną
>>>>> przysięgą małżeńską.
>>>> To nie jest kwestia wiary, lecz świadomości.
>>>> Jestem pewna, że gdyby chciała (lub uważała za konieczne), doprowadziłaby
>>>> do obietnicy. Lecz mam pewność, że jest mądrą kobietą i rozumie, że
>>>> obietnica pod presją jest jeszcze mniej zobowiązująca, niż jej brak...
>>>
>>> Przecież czeka na oświadczyny.
>>
>> Powiedziała Ci?
>> A poza tym czekanie to raczej mało zdecydowana postawa.
>
> Ender powiedział. On w tym związku dzieli i rozdaje.
Widocznie tak mają podzielone role. Nic nikomu do tego.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
417. Data: 2010-03-11 11:14:04
Temat: Re: Poddaję sięDnia Thu, 11 Mar 2010 00:36:48 +0100, Ender napisał(a):
> Paulinka pisze:
>> XL pisze:
>>> Dnia Wed, 10 Mar 2010 23:59:39 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>
>>>>> Nie ma obietnicy, nie ma zdrady. Koniec i kropka.
>>>> Partnerka Endera wierzy w tę obietnicę, chociaż nieusankcjonowaną
>>>> przysięgą małżeńską.
>>>
>>> To nie jest kwestia wiary, lecz świadomości.
>>> Jestem pewna, że gdyby chciała (lub uważała za konieczne), doprowadziłaby
>>> do obietnicy. Lecz mam pewność, że jest mądrą kobietą i rozumie, że
>>> obietnica pod presją jest jeszcze mniej zobowiązująca, niż jej brak...
>>
>>
>> Przecież czeka na oświadczyny.
>
> taaa...
> właśnie widać, kto na nie czeka ;-P
> ENder
No Paulina!
:-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
418. Data: 2010-03-11 11:17:28
Temat: Re: Poddaję sięDnia Thu, 11 Mar 2010 00:37:00 +0100, Paulinka napisał(a):
> Aicha pisze:
>> Użytkownik "Paulinka" napisał:
>>
>>>>> Przecież czeka na oświadczyny.
>>>> Powiedziała Ci?
>>>> A poza tym czekanie to raczej mało zdecydowana postawa.
>>> Ender powiedział. On w tym związku dzieli i rozdaje.
>>
>> Ona czeka, więc powinna być wierna i zamknąć dziób. On nie musi, bo nie
>> czeka.
>>
>
> A to dobre i jakie prawdziwe :)
I tak oto we dwie doszłyście do consensusu, stąd zadowolenie. To
najważniejsze.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
419. Data: 2010-03-11 11:19:14
Temat: Re: Poddaję sięDnia Thu, 11 Mar 2010 00:56:04 +0100, Paulinka napisał(a):
> cbnet pisze:
>> Przesadzasz w tym aż.
>>
>> Więcej wiary w człowieka. ;)
>
> Wypuszczam go z gniazda, niech sobie facet radzi ;)
No to Ender, facet, musisz od tej pory liczyć już tylko na siebie ;-PPP
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
420. Data: 2010-03-11 11:44:56
Temat: Re: Poddaję sięW Usenecie Ender <e...@n...net> tak oto plecie:
>
> XL pisze:
>
>>>>>>> Nie ma obietnicy, nie ma zdrady. Koniec i kropka.
>>>>>> Partnerka Endera wierzy w tę obietnicę, chociaż nieusankcjonowaną
>>>>>> przysięgą małżeńską.
>>>>> To nie jest kwestia wiary, lecz świadomości.
>>>>> Jestem pewna, że gdyby chciała (lub uważała za konieczne),
>>>>> doprowadziłaby do obietnicy. Lecz mam pewność, że jest mądrą
>>>>> kobietą i rozumie, że obietnica pod presją jest jeszcze mniej
>>>>> zobowiązująca, niż jej brak...
>>>>
>>>> Przecież czeka na oświadczyny.
>>> taaa...
>>> właśnie widać, kto na nie czeka ;-P
>>> ENder
>>
>> No Paulina!
>> :-)
>
> No właśnie jestem już trochę w lekkim szoku.
> Pierwszy raz widzę coś takiego.
> Dziewczyna młodsza, smarkata, nie sięga ani pojęciem ani polotem,
> a z taką determinacją narzuca komuś swój i to bynajmniej nie stosowany
> model życia i jego wartości?
> Skąd się biorą takie postawy?
> Nigdy nawet o takich nie słyszałem wcześniej.
> ENder
No widzisz. Podróże kształcą.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |