Data: 2003-10-15 17:58:56
Temat: Re: Podejście do zmiany żywienia cz. 1.
Od: Eulalka <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik slawek napisał:
> Jajecznice musisz zjeść rano przed wyjsciem do pracy ;)) bo w mikrofalówce
> się nie uda ;))))
Ale co dalej?
Chyba muszę coś wyjaśnić.... Ja dużo jem. Śniadanie 4 kanapki lub 2
bułki, o 11.00 - drugie śniadanie (ilościowo tyle samo), przed 15 już
mnie skręca, więc zapiekanka, jogurt i pół chałki, po 17.00 obiad
(jednodaniowy: mięcho, ziemniaki, surówka), ok 22,00 kolacja - 3 jajka
sadzone i ze 2 bułki.
Takie ilości wrzucam w siebie od lat i BMI mam 23.
Nie mogę teraz zjeść rano jajecznicy (choćby i z 15 jaj) bo o 12 i tak
będę już głodna :-(
Nie wiem czemu tak jest - moje córki mają tak samo - starsza ma 11 lat,
158 cm wzrostu i waży 35 kg (niedowaga), zjada na śniadanie 3 bułki z
dżemem, miodem, nutellą, serem (wędlin nie lubi), obiad w szkole, o
17.00 drugi obiad w domu, o 20.00 kolacja (pół chleba w kanapkach
potrafi wrąbać).
Ja wiem, że niektórzy tak jedząc wyglądaliby jak pulpety, ale na nas to
jakoś specjalnie nie działa.
MNie wkurza to uczucie głodu - mogę przejść na dietę, ale nie będę się
głodzić.
Możę wystarczy na początek jak zamienię biały chleb na razowiec bez
polepszaczy (taki akurat u mnie można kupić) i zrezygnuję z ziemniaków?
Nie ma opcji dla takich co tylko "trochę" chcą byc na diecie? Chudnąć
nie muszę, ale na ten skutek uboczny się nie obrażę (ale tylko 5 kg,
potem to już kościeja zaczynam przypominać).
Eulalka
|