Ilona <i...@u...net> wrote:
> On 2019-01-21 15:38, Silvio Balconetti wrote:
>>
>>>
>>> Eee, tam, to wszystko mało i nie uwzględnia tych nakradzionych starych
>>> samochodów i paneli słonecznych, że o wiertarkach nie wspomne :)
>>>
>>> Posłuchaj w czym rzecz,
>>> https://www.youtube.com/watch?v=TLT0KfxtmLI
>>> pomyśl o tych bilionach przywiezionych w kieszeniach.
>>>
>>
>> Po raz drugi ogladalem ten film, a tym razem dokladnie. No coz, profesor
>> docenia Marksa i mial jakies sprawy z SB - komentarze sa typu
>> "Wspolpracowal, ale nie donosil" albo "zmuszony do wspolpracy, bo takie
>> byly czasy". Ale wazne co mowil, a nie czarne lub szare plamy w zyciorysie.
>> Mimo wszystko uwazam, ze to przejscie od gospodarki planowej do
>> kapitalizmu doprowadzilo do upadku wielu galezi przemyslu, a nie jakies
>> spiski. Wbrew profesorowi sadze, ze Polska byla biedna panna na wydaniu
>> (to tez ktos inny powiedzial), wiec w mysl zasady znaj proporcjum mocium
>> panie trzeba bylo godzic sie moze na nie najlepsze warunki.
>> Po prostu byl to biedny kraj bez kapitalu, wiec ten kapital trzeba bylo
>> skads sprowadzic. Czy byly wspaniale fabryki, produkty i wysoko
>> wykwalifikowani fachowcy? Mamy w kuchni jeszcze jedna maszynke z dawnej
>> socjalistycznej produkcji, a mozemy duzo opowiadac o rozczarowaniach
>> wyrobami paru znanych firm zachodnich. Ale w sumie zachodnie fabryki
>> samochodow, lodowek, rowerow, maszyn rolniczych, cukrownie, browary,
>> zaklady miesne, banki itd. mialy wiecej kapitalu, byly lepiej zarzadzane
>> i bardziej konkurencyjne, wiec ubodzy krewni ze Wschodu czesto
>> przegrywali. Mniej dramatycznie chyba odbywalo sie w bylej NRD, bo tam
>> zbankrutowane panstwo przejelo inne sprawniejsze i bogatsze panstwo. Ale
>> tez miliony mlodszych, bardziej sprawnych i wykwalifikowanych, glownie
>> kobiet przenioslo sie na stale lub czasowo na Zachod.
>> Wschod nie mial dosc kapitalu, slabe produkty i uslugi, wiec przy
>> otwartych granicach i w wolnym rynku przegrywal walke konkurencyjna.
>> Profesor mowil pare razy o 1,5 bln zl prywatnych transferow. Ale na co
>> te srodki poszly? Polska miala jeden wielki plus - wielki rynek
>> konsumpcyjny, ktorego rodzimi dostawcy dobr i uslug nie mogly zaspokoic.
>> Czy wiekszosc tych transferow poszlo na czysta konsumpcje, a wiec mowiac
>> popularnie zostalo zjedzonych, czy na inwestycje? Nowe domy, nowe
>> samochody, sciezki rowerowe, renowacja zabytkow, autostrady, remonty,
>> zaklady pracy, uslugowe, sklepy, to sa i nowe miejsca pracy, wyzsze
>> zarobki. Koniunktura swiatowa byla dotad dobra, ale zawsze po tlustych
>> latach przychodza chude i jak bedzie w przyszlosci?
>>
>>
>> Mialo byc 100 tysiecy tanich mieszkan, iles tam nowych promow, nowy port
>> komunikacyjny (lotnisko konkurencyjna dla Berlina, Monachium i
>> Wiednia?), elektrownia (zacznie z deficytem, a za pare lat bedzie
>> zamykana, bo weglowa), mial byc przekop mierzei, kupiony samolot dla
>> vipow stoi, bo wykwalifikowanych pilotow brak...
>>
>>
>> A czy Orban robil lepszy interes w transformacji niz polskie rzady? To
>> chyba sie nie zgadza, bo francuski ekonomista Thomas Piketty przyznaje,
>> ze dotacje europejskie pobudzily gospodarki krajow postkomunistycznych i
>> stworzyly mijsca pracy, ale zwiekszyly bardzo nierownosci spoleczne w
>> skali podobnej do krajow afrykanskich.
>> Poza tym koncerny zagraniczne inwestujac na Wschodzie transferuja tez
>> czesc swoich zyskow do siebie. I tak Wegry dostaly w latach 2010-2016
>> dotacje z budzetu unijnego w wysokosci 4% produktu krajowego brutto, a
>> zagranice odplynely dywidenty wielkosci 7,2%. Czeski rachunek wypadl
>> gorzej, bo 1,9% do 7,6%, natomiast Polska  wyszla najkorzystniej - 2,7%
>> dostala i 4,7% odeslala.
>>
>> http://www.manager-magazin.de/politik/europa/europae
ische-union-piketty-sieht-osteuropa-als-nettozahler-
a-1188230.html
>>
>>
>
>
> Oj, chyba się naczytałeś jakichś neoliberalnych opinii o Polsce końca
> lat 80-dziesiątych i z całą pewnością nie widziałeś tej dynamiki którą
> wyzwoliły reformy Wilczka.
> //ta dynamika, skończyła sie gdzieś po nocy teczek w 92.
>
> Potencjał przemysłowy, ( słownie: przemysłowy, żeby nie było, że inny),
> którym Polska dysponowała w 89, był porównywalny w liczbach
> bezwzględnych z Chinami Ludowo-Rewolucyjnymi.
> Popatrz teraz dziś Chiny są drugą gospodarką Swiata a Polska wylądowała
> prawie w takiej sytuacji w której była w 1918.
>
> Dodam tylko, że pewien znawca ludzkiej psychologii już dawno zauważył,
> że: "Najważniejsze są kadry".
>

A te kadry najlepiej żeby były chłonne na idee, przywiezione w
zaplombowanym pociągu.
Inteligencja i arystokracja niebałdzo chciała chłonąć, bo miała swoje. Za
to robotnik - chłonął importowane idee ciurkiem wraz z wódą - szybko szło.
Tym szybciej, że miał dużo obiecane. Mógł na przykład zostać komisarzem!


--
XL Wołynia nie zapomnimy!
https://m.interia.pl/nowa-historia/news,nId,2603974