Data: 2010-10-19 10:52:15
Temat: Re: Politycy z zębami zaciśniętymi z miłości.
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:v1a6puvn71bh.dlg@trenerowa.karma...
> Był to dzień 19-październik-10, kiedy Vilar napełnił usenet słów muzyką:
>
>> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
>> wiadomości news:18xvtr2wryi2t$.dlg@trenerowa.karma...
>>> Był to dzień 19-październik-10, kiedy Vilar napełnił usenet słów
>>> muzyką:
>>>>>
>>>>> Pięknie Vilar. Co byś powiedziała na takie dictum:
>>>>>
>>>>> "Ta panienka aż się prosiła żeby ją zgwałcić. W gruncie rzeczy jest za
>>>>> to
>>>>> odpowiedzialna, że tak się stało. Ta krótka kiecka, spacer wieczorową
>>>>> porą"
>>>>>
>>>>
>>>> Nie jedź po bandzie.
>>>>
>>>> Istnieją zawsze pewne granice prowokacji. Idąc w tę stronę: nie wybiorę
>>>> się
>>>> w ostrej mini, nocą na obchód knajp na dalekiej Pradze.
>>>
>>> A gdybyś sie wybrała i została zgwałcona, to byś była za to
>>> odpowiedzialna?
>>
>> Tak, moje głupie postępowanie byłoby tego przyczyną.
>>
>> Jeśli pójdę teraz na długi spacer ubrana jak latem i się przeziębię, też
>> będę winic tylko swoje głupie postępowanie....
>>
>> Jestem świadoma przynajmniej części konsekwencji swoich działań.
>
> Całkowicie inaczej rozumiemy przyczynowość. Ty możesz być motywacją dla
> sprawcy, ale nigdy przyczyną. Gdyby tak było, jak mówisz, odpowiedzialnośc
> za gwałt dzielona byłaby między sprawcę a ofiarę wg np stopnia
> atrakcyjności ubioru ofiary. Im bardziej odsłonięte nogi, tym bardziej
> winna ofiara.
>
> "stawiasz świat na głowie do góry nogami
> na odwrót i wspak bawisz się słowami
> na białym czarnym kreślisz jakieś plamy
> jutro będziesz duży, dzisiaj jesteś mały..."
>
> Powiem Ci tak Vilar - sadzisz takie idiotyzmy, że skóra cierpnie.
> Cierpnie nie dlatego, że je sadzisz, bynajmniej.
> Dlatego, że okazuje się, że człowiek może się z takimi idiotyzmami
> swobodnie identyfikować. Będąc na co dzień dość spokojnym i racjonalnym
> stworzeniem. Oczywiście - żeby było jasne - nie wyłaczam równiez siebie z
> tej prawidłowości.
> Mam bardzo mocne przekonanie, że właśnie dlatego jesteśmy sobie (jako
> ludzie) nazwajem potrzebni - żeby likwidować i omijać wysby absurdu, na
> kórych czasami lądujemy.
>
Oczywiście możesz nazwać mnie idiotką i czym tam jeszcze.
Oczywiście możesz próbować (!) wylać na mnie całą swoją frustrację.
Nie zmieni to jednak prostego faktu, że każdy z nas ponosi odpowiedzialność
za to co i jak robi.
A absurdem jest uważanie inaczej.
MK
|