To chyba jednak była solanina: "silnie trujący glikozyd należacy do saponin.
Występuje m.in. w pędach ziemniaka, pomidora i psianki czarnej. Po spożyciu
kiełkujących ziemniaków może spowodować zatrucie."
Pewnie nie ma jej w dżemie aż tyle, żeby zwaliło z nóg, ale po co sobie
aplikować nawet trochę. Sama kiedyś przyrządzałam pyszne konfitury z
zielonych pomidorów, ale solanina odebrała mi na nie apetyt. Teraz jemy już
tylko dojrzałe pomidorki.
Pozdrawiam - Danusia

----- Original Message -----
From: "Moniq" <m...@p...gliwice.sdi.tpnet.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Saturday, July 28, 2001 2:44 PM
Subject: Re: Pomidory - czy to zaraza?

Straszył, jeszcze żadnych objawów czegokolwiek nie zaobserwowałam ani u mnie
ani u chłopa (oprócz typowych chorób śląska)

Moniq




--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody