Data: 2004-02-07 15:47:53
Temat: Re: Pomóżcie mi!! Ona chce się zabić!!
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
->J.E. EvaTM<- c030qg$5hj$...@k...task.gda.pl naszkrobal/a:
> Sorki, Tomek..
> To nie było serio.
Wiesz, że nie można tego cofnąć żadny 'sorki'.
Wiesz.
No cóż, poradzę sobie jakoś.
Mało zrozumiałaś z tego, co napisałem.
Szkoda.
Szkoda, że z tej "estetyki wychowawczej" ciągle
wybierasz wyłącznie metody MAMUSINE, pomijając rolę
Ojca. Szkoda.
Ale szanuję Twój manifest /tak to można nazwać - bez
żadnych oporów/ "wyższość Mamusinego docierania do człowieka".
Sprawdził się. Potrafisz docierać do ludzi.
Udowodniłaś to mi. Polubiłem cię
/gdybyś była byliżej, to pewnie jak własną Matkę/.
Postaraj się zrozumieć też mnie.
> Chciałabym żebyś wczuł się w sytuację i pomyślał tak,
> jakby chodziło o Twoją córkę.
> Potrafisz??
Tzn.?
Jestem ojcem i moja córka ma przyjaciela,
który próbuje pomóc?
Czy sam mam pomóc swojej córce?
Żeby była jasność - proszę o naprowadzenie.
---------------------------------------------
Po co mojej córce przyjaciel, kolega, który
jakąkolwiek pomoc opiera na wspólnym żarciu?
Czy nie wywnioskowałaś z powyższych wypowiedzi,
że facet nie ma zielonego pojęcia co tak
naprawdę ją trapi?
... że facet nie wie co to rozmowa?
A jeżeli jakimś cudem ma, to przelewa to,
szukając 'hochsztaplerskiej' pomocy...?
--------------------------------------------
Oboje też wiemy, Evo, że mogę
nie mieć większego wpływu na to,
jakimi kolegami otoczy się moje dziecko
/dzieci/. I co wtedy?
Ano wtedy będę liczył na takich przypadkowych
tycztomków, którzy za pmocą kopa w dupę
podsuną zalążek ścieżki /nie mylić z podsuną
gotowe rozwiązanie/.
> E.
Tomek
/syn/.
--
Tu jednak zaczyna się już nowa historia, historia stopniowego odradzania się
człowieka,
stopniowego przechodzenia z jednego świata do drugiego, pozawania nowej, nieznanej
dotychczas rzeczywistości. To mogłoby stanowić temat nowej opowieści, bo niniejsza
opowieść na tym się kończy. [Zbrodnia i kara]
|