Data: 2005-11-22 22:14:03
Temat: Re: Pomozcie poradzic.
Od: "quasi-biolog" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mariusz <m...@t...pl> napisał(a):
> No wlasnie Moze tak sie to wszystko rozpindrzylo bo jestem mało wartym
> człowiekiem.
Moze. Najprawdopodobniej tak jest. Sam pomysl:
Dlaczego masz brzydka i glupia dziewczyne (i meczysz sie z nia az 6 lat), a
nie piekna i madra? [odp: widocznie na taka tylko Cie stac]
Dlaczego zachorowales na depresje?
[odp: przyczyny depresji sa bardzo rozne, czasem endogenne zaburzenia w
biochemii mozgu, czasem inna choroba psychiczna, czasem przezycie
traumatyczne, ale najczesciej - NISKA SAMOOCENA; czy w Twoim przypadku tak nie
bylo? jesli bylo, to czy Twoje niskie poczucie wlasnej wartosci nie bylo
przypadkiem adekwatne do rzeczywistosci?]
> Zupełnie nie wiem co zrobić i chyba nie ma odpowiedzi.
Jak to nie ma? Masz conajmniej kilka wyjsc, zacznij od rozwazenia 3 skrajnych:
1. Konserwuj to co bylo do tej pory: kis sie we wlasnej zgnusnialej zgniliznie
jako desperat zwiazany, z braku innych opcji, z desperatka; zyj po cichu dalej
udajac, ze jestes szczesliwy (dobra mina do zlej gry) a jednoczesnie
zazdroszczac innym i wstydzac sie pokazac publicznie ze swoja "sympatja",
jednoczesnie uzalajac sie nad soba coraz bardziej az do kolejnej depresji...
ZA: Stabilnosc. Brak ryzyka, ze sie nagle pogorszy. Nie wymaga wysilku. Nie
wywoluje przykrego poczucia niepewnosci i, jak widze - trudnego dla Ciebie,
podejmowania decyzji.
PRZECIW: Bedziesz nieszczesliwy, niespelniony. Postepujesz wbrew sobie, co
rodzi przykry dyskomfort.
2. Rzuc ja i szukaj nowej.
ZA: Masz szanse na znalezienie nowej i lepszej. A to pociagnie za soba cala
kaskade emocjonalnych zdarzen, ktorej finalem bedzie podniesienie samooceny -
niezbednego skladnika szczescia.
PRZECIW: Moze sie nie udac, a wtedy efekt bedzie dokladnie odwrotny od
zamierzonego - stracisz to co miales (marne to to, ale jest) nie zyskujac w
zamian nic, a dotego gorzkie uczucie rozczarowania i poczucie zmarnowanej
szansy. A wtedy rozpeta sie emocjonalne pieklo.
3. Samobojstwo. Jesli zycie nie daje Ci szczesci tylko nieszczescie, to po co
masz sie nim dalej torturowac?
Widzac te 3 bieguny, mozesz probowac majstrowac z nich jakas kombinatoryczna
hybryde, czy tez szukac rozwiazania posredniego w plynnym kontinuum miedzy nimi.
Mozesz wybrac np cos takiego:
Badz nadal ze stara dziewczyna, ale jednoczesnie, za jej plecami, rozgladaj
sie za nowa. Jesli takowa znajdziesz, i perspektywa udanego zwiazku bedzie
realna - rzuc stara w cholere. Jesli nie znajdziesz - probuj dalej, do skutku,
caly czas majac w zanadrzu stary zwiazek. Rzecz jasna, musisz dzialac tak,
zeby stara sie niezorientowala, no ale skoro nie grzeszy ona inteligencja, to
nie powinno to byc trudne ;-)
> Ja swoja
> dziewczyne doceniam
Tiaaa... Polityczna poprawnosc.
Bo co? Bo jest mila i uczynna? Traktowanie braku wad jako zalety, to jasne
swiadectwo desperackiego samooszukiwania sie.
> ale jednak jej wady mocno mi przeszkadzaja.
To typowe. Jesli facet sie "odkochuje", znika z jego oczu idealizujacy
"filtr", ktory nalozyla mu milosc - wreszcie zaczyna dostrzegac (w sensie:
zaczynaja mu przeszkadzac) wady, ktore partnerka miala od zawsze.
> Mam mieszane
> mysli.
Tylko w tej sprawie, czy moze tak po prostu masz problemy z podejmowaniem decyzji?
> Ona chce byc zemna za wszelka cene
Skad wiesz? Jest az tak brzydka i beznadziejna, ze nie ma szans na innego faceta?
Najprawdopodobniej przesadzasz. Zdaje sie, ze kobiety (bezdzietne) znosza
porzucenia znacznie, znacznie lagodniej niz faceci. W dodatku znacznie latwiej
znalezc im partnera niz facetowi partnerke. Tak wiec, jesli kierujesz sie
szczesciem starej partnerki, nie musisz wcale miec specjlnych wyrzutow
sumienia czy poczucia lojalnosci wobec niej.
(...)
> W ten sposob zrodzila sie
> moja Depresja
Depresje to rodzi najwyzej spadek ogolnej samooceny. No ale rozumiem, ze
swiadomosc, ze nie zaslugujesz na nic lepszego niz cwiercmozgi pasztet napewno
sie do tego przyczynilo.
> Nerwica lęki
Eeee, nerwice i fobie to maja chyba raczej podloze endogenne (no i pewnie
znaczny udzial maja w nich proste warunkowania z wczesnego dziecinstwa).
Na koniec jeszcze 2 uwagi.
UWAGA 1: Depresje (nerwice i fobie zreszta tez) mozna bardzo skutecznie leczyc
farmakologicznie.
UWAGA 2: Jesli nie jestes zbyt wiele wart, a z tego co piszesz wszystko na to
wskazuje, jako nieatrakcyjny, niespecjalnie inteligentny nieudacznik, w
dodatku niestabilny emocjonalnie i z niedoborami meskiej charyzmy (np.
problemy ze stanowczoscia i podejmowaniem decyzji) nie mozesz liczyc na zbyt
wartosciowa partnerke. Niech Ci sie nawet nie sni! - to
unikniesz potwornie bolesnych rozczarowan.
Powodzenia!
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|