Data: 2004-07-24 20:40:22
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl> wrote in message
news:cdudtt$72l$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > naduzywanie zaufania, igranie z uczuciami partera i egoizm
> > chyba jeszce gorsza.
>
> Sorrki, ale dlaczego TO ja się mam liczyc z jego uczuciami i z nimi nie
> igrać skoro on w gruncie rzeczy nie liczy się z moimi?
jak juz napisalam, jesli dla ciebie nie ma roznicy
miedzy "bylym" a znajomym, to nie ma co dyzkutowac. nie
zrozumiemy sie.
>
> > to nie jest kwestia zaufania.
>
> Ależ oczywiście, że jest. Mam to szczęscie ze wlasciwie z wszystkimi moimi
> eks rozstałam się na stopie przyjacielskiej, co umożliwiło
> przekwalifikowanie ich z kategorii "chłopak" do kategorii "przyjaciel". Nie
> wiem nadal co zdrożnego jest w spotykaniu sie na kawie z facetem, z którm
> się kiedyś spało? Czy taki zakaz obowiazuje juz dozywotnio? czy na widok
> każdego mojego eks powinnam natychmiast odwracać głowe i zmieniac stronę
> ulicy? Nawet za 50 lat?:-)
mozesz sie nawet z nim przespac, czy jest jakis zaaz ze nie mozna?
moze bylo z nim lepiej, i czemu by sie od czasu do czasu nie
poprzytulac, tak dla sportu.
imo jesli przeszkadza to parterowi, dla mnie byly jest mniej
wazny w tym momencie. i jest to dla mnie w miare oczywiste.
i jakos nie cierpi moje ego, moje uczucia, itp zupelnie.
>
> Mój eks i mój mąz dość się lubią - to już w ogóle nie do pomyślenia:-) Nie
> dalej jak w tym tygodniu mój eks u nas nocował:-)
co innego jesli byly staje sie znajomym twojego meza.
iwon(k)a
|