Data: 2004-07-26 10:08:07
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
Od: "Gucio" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sowa" <m...@b...pl> wrote in message
news:ce2kbi$13o$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Gucio" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:ce2j7f$bov$1@news.onet.pl...
> > To nie znaczy, że ktoś może mieć z tym problem. Przecież to jacy
jesteśmy
> > zależy od naszych doświadczeń.
>
> I tak samo od nas zalezy co z tymi doświadczeniami robimy.
>
> > Ja nic nie mówiłem o obarczaniu odpowiedzialnością. Chodzi tylko o to,
> żeby
> > spróbować zrozumieć drugą osobę, a nie odcinać się od niej mówiąc, że to
> jej
> > problem, co mam wrażenie próbujesz propagować...
>
> Mam wrażenie że twierdzę, że zazdrość to problem zazdrośnika bazujący na
> jego domniemaniach nieuczciwości partnera i tylko w jego gestii leży
> rozwiązanie go w sobie.
> Zrozumieć można wiele, ale zrozumienie nie jest tym samym co
> akceptacja -alkoholizm kogoś tez można zrozumieć, ale czy warto go
> akceptować skoro jest elementem niszczącym?
> Tak samo z zazdrością można zrozumieć, ale nikt nie może wymagać, aby ją
> akceptować u partnera - to wymagało by zaakceptowania faktu, że się nie
jest
> wiarygodnym dla partnera, że jak deklarujesz wierność - to zazdrosny
partner
> traktuje to jak gadanie dla gadania. Niech zazdrośnicy to zrozumieją i
> przemyślą czy sami chcieliby być tak traktowani.
>
Pewnie by nie chcieli, ale już na pewno nie reagowali by na czyjąś zazdrość
taką agresją, jak wiele osób na tej grupie.
Gucio.
|