Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news-fra1.dfn.de!npeer.de.kpn-eurorings.net!border2.nntp.ams.giganews.com!b
order1.nntp.ams.giganews.com!nntp.giganews.com!tiscali!newsfeed1.ip.tiscali.net
!feed.news.tiscali.de!newsfeed01.chello.at!newsfeed02.chello.at!news.chello.at.
POSTED!53ab2750!not-for-mail
From: "boniedydy" <b...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
References: <7...@n...onet.pl>
<cdrc7g$bu7$1@nemesis.news.tpi.pl> <cdreej$a79$1@news.onet.pl>
<cdrliq$pk7$1@atlantis.news.tpi.pl> <cdt549$p41$1@news.onet.pl>
<cdti6r$2ge$1@atlantis.news.tpi.pl> <cdui6m$7nt$2@news.onet.pl>
<cduv7h$ril$1@atlantis.news.tpi.pl> <ce0i24$1nu$1@news.onet.pl>
<ce2b4r$q49$1@news.onet.pl> <ce2roi$2r2$1@news.onet.pl>
<ce2rut$g67$1@news.onet.pl> <ce3vvs$f9k$5@news.onet.pl>
<1...@j...gov>
<ce6ess$kb2$1@news.onet.pl>
<s...@j...gov>
<G5QNc.29561$i27.28336@news.chello.at>
<1ubgoo0suxzwo$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov>
Subject: Re: Poprzedni partnerzy
Lines: 65
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
Message-ID: <e5UNc.31713$i27.9063@news.chello.at>
Date: Wed, 28 Jul 2004 20:34:18 GMT
NNTP-Posting-Host: 81.18.216.162
X-Complaints-To: a...@c...pl
X-Trace: news.chello.at 1091046858 81.18.216.162 (Wed, 28 Jul 2004 22:34:18 CEST)
NNTP-Posting-Date: Wed, 28 Jul 2004 22:34:18 CEST
Organization: Customers chello Poland
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:60870
Ukryj nagłówki
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:1ubgoo0suxzwo$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v...
> Mam wrażenie boniedydy, że stworzyłaś sobie pewnien obraz tego "co ja
sobie
> tam mogę myśleć" i chcesz(?) dyskutować nie z tym, co mojego przeczytasz,
> ale z tym obrazem. Nie wnikam dlaczego, Twoja sprawa.
Może i stworzyłam sobie obraz, ale na konkretnej podstawie tego, co już
przeczytałam. Byc może interpretuję to niezgodnie z Twoimi intencjami,
reaguję jednak na konkretny oddźwięk, jaki we mnie wywołuje to, co piszesz.
> Nigdzie nie nawołuję do tłumienia zazdrości, nigdzie nie napisałem, że
> zazdrość jest czymś złym.
Hmmm.. Jakby poszperac, pewnie by sie znalazło. To nie pierwsza dyskusja na
ten temat przecież w historii psr. Nie mam jednak na to czasu.
> Staram się zwrócić raczej uwagę na to, by potraktować zazdrość jako
sygnał,
> że jest coś nie tak z własnym poczuciem wartości.
Niekoniecznie, puchaty. Mam wrażenie, że o tym zresztą dyskutowalismy już w
Gdańsku. Jest postawa skrajnej odpowiedzialnosci, za wszystko, co sie nam
przydarza, tak jakby wszyscy inni zachowywali się zawsze w porządku, jest
tez zdrowe branie na siebie odpowiedzialnosci za swoją część związku.
Zazdrosć może też być sygnałem, że jest coś nie tak z zachowaniem partnera.
Oczywiście w głębszym sensie pewnie oboje wierzymy, że jesteśmy zawsze
odpowiedzialni za to, co się nam przytrafia, poniewaz wynika to z prawa
przyczyny i skutku, zwanego prawem karmy. To jest jednak jeszcze inna sprawa
i ja osobiście nie jestem zwolenniczką eliminowania negatywnych uczuć oraz w
ten sposób tworzenia sobie dobrego losu, tylko wyzwolenia się w ogóle spod
prawa karmy (ale to już może zbyt hermetyczna dla reszty dyskusja).
> Nie widzę tu miejsca na poczucie winy - wręcz przeciwnie.
Ja widzę - bo dążyłeś do pokazania tym, co są zazdrośni, że skoro są
zazdrośni, to nie kochają, bo w miłości nie ma miejsca na zazdrość.
> Po drugie - nie przeceniaj mnie. Jeśli ktoś poczuje się winny, to na pewno
> nie z tego powodu, że puchaty jest tutaj mniej lub bardziej
przekonywujący.
Jasne - również np. z tego powodu, że był wychowywany przez karzacą matkę i
jest podatny na tego rodzaju indukcję poczucia winy. Jednak poczucie winy
powstaje nawet u takich osób nie bez związku z tym, co przeczytają i usłyszą
(vide mój przypadek, tylko że przynajmniej tyle już wiem, ze nauczyłam się
to dostrzegać i z trudem rozpoznawać).
> Nawiasem mówiąc nie raz przedstawiałaś tutaj opinie, które mogły w
> czytelnikach budzić poczucie winy. Nie wydaje mi się aby to kryterium było
> dla Ciebie najważniejsze.
hmmmm... może, jeśli tak, to robiłam to nieświadomie, i przepraszam.
> Czy nie chcesz przypadkiem wzbudzić we mnie poczucia winy (jakobym swym
> pisaniem tutaj zmniejszał miłość bliźniego)?
Nie nie, raczej to Ty mi nadepnąłeś na odcisk i musiałam zareagować dla
siebie samej :)
boniedydy
|