Data: 2004-07-28 21:09:29
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "boniedydy" <b...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:CcUNc.31753$i27.24389@news.chello.at...
> Przed chwilą rozmawialiśmy o robieniu przykrości osobie, odchodzącej od
nas
> z innym partnerem. Rozumiem, że piszesz więc o kimś, kto "kocha dwie
osoby"
> i cierpi, bo Ty cierpisz, bo ona odchodzi z innym?
On/Ona odchodzi dlatego że przestała kochać.
Pewnie że cierpie ale to nie ma nic wspólnego z zadrością.
Nie zazdroszę im szcześcia, nie zazdroszczę że razem przezyją cudne chwilę.
> I jeszcze Ty masz nie być
> zazdrosny,
Zazdrość bije głównie w nas samych, czyny przez nią podpowiadane robią z nas
wariatów,
> żeby ona nie cierpiała odchodząc z tymże innym i patrząc na Twoje
> wywołane tym cierpienie?
Bzdura, po prostu dojrzale podochodzisz do życia. Skoro Wam sie nie udało
to znaczy że to nie była ta prawdziwa miłość. Przeżyliście sporo pieknych
lat więc po co to psuć
to tak jakby wracając z wakacji zazdrościć innym że własnie jadę i z tego
tytułu cierpieć,
albo co gorsza życzyć im złej pogody i samych kłopotów.
>Przepraszam, ale jak dla mnie to nadmierna
> sofistyka.
Może powinnaś przemyśleć czy nie przeciążasz słowa zazdrość.
> A wystawiała Cię na próbę? Bo niebycie zazdrosnym o kogoś, kto nie daje
nam
> zadnych do tego powodów, nie jest najmniejszą sztuką.
Wyobraź sobie kilka sytuacji:
- na dyskotece tanczy z gościem zktórym dobrze jej sie tanczy - czy to
powód do zazdrości ?
- spotyka sie ze swoją pierwszą miłością - czy to powód do zazdrości ?
- ma kolege w pracy z którym spędza mnóstwo czasu - czy to powód do
zazdrości ?
- rozmawia sobie przez gg z różnymi osobami z facetami też - czy to powód do
zazdrości ?
Pozdrawiam
Jacek
|