Data: 2003-03-17 10:48:14
Temat: Re: Pornografia
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Iwcia&Pstryk" <p...@t...pl> wrote in message
news:b5458r$b3j$1@korweta.task.gda.pl...
>
> Jest wiele sposobow wyjscia z sytuacji, napewno nie jest nią
zakazywanie
> czegokolwiek i "darcie sie". Twoj mąż musi chcieć przestać oglądać te
filmy.
> Nie zadziałała na niego Twoja niechęć, ani krzyk, sama wyciągaj
wnioski
> jeżeli nie przyjmujesz ich od innych.
Wydarłam się raz jak odkryłam że znowu jak szczeniak pokryjomu ogląda
pornosy. Nie zabroniłam mu też ich oglądać. Powiedziałam tylko jaki to u
mnie wywołuje efekt (niechęć do współżycia z nim)
> Mam wrażenie że przyszłaś tutaj tylko po to, żeby mieć potem argument
w
> dyskusji z mężem że ogląda porno bo jest seksualnym frustratem...
wiesz, to
> zawsze możesz powiedzieć, niezależnie od tego co kto ci nagada i jakie
rady
> da...
Przyszłam tutaj bo wydawało mi się nienormalne że mężczyzna kochający
żonę i zaspokojony seksualnie ogląda pornografię. Dowiedziałam się że to
normalne i przyjęłam do wiadomości.
> Myślę że przydałaby wam sie wizyta u seksuologa i mam nadzieję ze ty
też
> dojdziesz do takiego wniosku. Specjalista nie kaze ci "kochać
pornosów"
> tylko wskaże rozwiązanie które bedzie odpowiadało Wam obojgu...
>
Tak samo jak przyjęłam do wiadomości że oglądanie pornosów jest
normalne, uważam że niechęć do nich i niezadowolenie że parter je ogląda
też jest normalne i nie mam zamiaru się z tego leczyć.
Pozdrawiam
M.
|