Data: 2003-03-17 14:13:34
Temat: Re: Pornografia
Od: "Iwcia&Pstryk" <p...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Pójście do specjalisty mi nie uwłacza. Dokładnie tak samo jak ktoś tutaj
> to opisywał, korzystałam/korzystam z pomocy psychologa ze względu na
> dziecko. A przy okazji poprawiło się wiele w moim związku z mężem. I
> musiałam wiele zmienić w małżeństwie i w sobie. Ale przecierz napisałam
> już że zaczęliśmy z mężem wreszcie o tym rozmawiać i myślę że sobie
> poradzimy bez psychologa bo ja naprawdę nie czuję się jakoś upośledzona
> w moich odczuciach dot. pornografii. W końcu nie mogę z każdym problemem
> biegać do psychologa, tylko sama (z mężem) sobie radzić.
Przepraszam, zupełnie inaczej to odebrałam...
w takim razie pozostaje mi tylko życzyć ci cierpliwości. Ustępowania tam
gdzie możesz, chociaż teraz myślisz że to niemożliwe, i wymagania tego, na
co zgodzić się nie będziesz w stanie.
Prawdę mówiąc nie sądze żeby spokojne wyłożenie kochającemu facetowi kwestii
że nie jesteś w stanie się z nim kochać zdając sobie sprawę z tego że ogląda
porno nie zadziałało... ale czy masz zamiar dać mu coś w zamian?
Pa
Iwcia
|