Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Pornografia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pornografia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 384


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2003-03-17 09:22:19

Temat: Re: Pornografia
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <b4vvk9$b9d$1@news.onet.pl>, m...@p...onet.pl says...
> No i teraz to właściwie ja mam problem bo nie mogę
> iść do łóżka z moim mężem ze świadomością że ogląda pornosy.

I jak od poczatku Ci odpowiadamy (w wiekszosci) powinnas ten problem
rozwiazac wspolnie z nim ale nie klotnia tylko szczera spokojna rozmowa.


> Tak, jeśli chodzi o pornosy to trudno mi sobie wyobrazić. Tym bardziej
> że pod względem fizycznym w małżeńskim łożu robi się dokładnie to samo
> co w tych filmach.

Wiesz, mezczyzni w wiekszosci sa wzrokowcami - moze to dlatego? Moze
(uwaga znowu porada na podstawie psychoanalizy dla ubogich) nakreccie
samych siebie i niech sobie to potem oglada?

> > Raczej widzę to tak: przychodzi facet do domu po pracy, żony jeszcze
> > nie ma, obżarł się odgrzanym schabowym, w TV meczu brak więc
> > "zapodaje" sobie kasetę aby sobie Twój brak zrekompensować...
> >
>
> Jeżeli tak przedmiotowo traktuje te kobiety na filmie to równie dobrze
> może tak potraktować mnie.

Tak traktowac Cie moze i bez filmow. A to ze filmy oglada nie oznacza ze
traktuje przedmiotowo kogokolwiek. Personifikujesz film, obraz itd. To
jest rzecz. Film nie rowna sie aktor czy aktorka.

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2003-03-17 09:23:15

Temat: Re: Pornografia
Od: g...@i...pl szukaj wiadomości tego autora

Madda:

> Wyciągasz daleko idące wnioski co do tego co się dzieje w naszej
> sypialni. Ciekawe na jakiej podstawie? Masz nawet gotowe recepty jak
> poprawić nasze pożycie. Ciekawe skąd wiesz że coś trzeba poprawiać? I
> pozwolisz że sama będę decydować o tym co mi odpowiada w łóżku a co nie.

[ ... ]

> 1. Większość ludzi uważa że oglądanie pornografii jest OK.
> 2. Większość ludzi deklaruje że odziela seks w filmach od seksu z
> małżonkiem.
> 3. Jak się znajdzie ktoś kto myśli inaczej fundujemy mu psychoanalizę
> dla ubogich, a potem terapię żeby pokochał pornosy i prosił o więcej.
> 4. Dla większości fakt że ktoś nie akceptuje pornografii oznacza że jest
> oziębły w łóżku (dziwne ponoć oddzielają jedną sprawę od drugiej patrz
> pkt.2)
>
> Pozdrawiam
> M.
>

Madda nie daj sie :)

Ja jestem facet (26), 3 lata po slubie. I moja zona ma podobne podejscie do
pornofilmikow co Ty. A mnie jak kazdego przeciętnego faceta ciągnie do tego. Ale
wcale nie uwazam tego za normalne. To, że chłopa ciągnie do gołych panienek w
Internecie czy TV to sie nazywa __instynkt__, a po to mamy takie szare
pomarszczone pod czaszką żeby nad instynktami panowac.


Odchmurz sie troche, nalej kieliszek wina i porozmawiaj spokojnie ze swoim
chłopem. Ustal najpierw granice (jesli ich jeszcze nie postawiłaś) na co możesz
mu pozwolic i wytłumacz mu jasno i wyraznie, że jak będzie robił to czy tamto to
po prostu sprawia tym Tobie przykrość. My, faceci, potrzebujemy jasnych i
konkretnych sygnałow, czytelnych wiadomości. Jak swojemu mężowi wyklarujesz
spokojnie, krótkimi i prostymi zdaniami, co jak i dlaczego, to macie dużą szansę
na osiągnięcie zgody (nie kompromisu!!! kompromis to podwojna kompromitacja).

Powodzenia :)

Gamzo



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2003-03-17 09:30:12

Temat: Re: Pornografia
Od: s...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> > > Kiedy byliśmy małżeństwem oglądał pornosy w
> > > tajemnicy przede mną. Kiedy odkryłam że w domu są jakieś takie filmy za
> > > pierwszym razem głupio się tłumaczył że kupił z ciekawości. Faktycznie nie
> > > rozmawialiśmy o tym wiele ale ja dałam do zrozumienia że nie podoba mi się
> > > to,
> > > a on sprawiał wrażenie że nie ma zamiaru więcej sie tym zajmować. Za
> > > drugim
> > > razem od jakiegoś czasu kiepsko się między nami układało, więc wogóle o
> > > tym nie
> > > rozmawialiśmy.
> >
> > A co Ci miał powiedzieć skoro Ty masz takie stanowisko jakie masz.
>
> Może nie gadać tylko przestać oglądać.

Malujesz się? Pijesz kawę? Robisz w ogóle coś, co sprawia Ci przyjemność, a
Twojemu mężowi nie? Jeśli robisz coś takiego, to wyobraź sobie, że On Tobie
tego zabrania. Jedynym powodem jest to, że On uważa to za nienormalne, jemu się
nie podoba, że to robisz. Tylko On uważa to za nienormalne, większość ludzi
dookoła ocenia to inaczej, uważając, że to jego jakieś dziwaczne zachcianki. A
Ty masz nie gadać, tylko się podporządkować. Jak się czujesz?

Specjalnie podałam przykłady nie związane ze sferą intymną związku. Jestem
przeciwna szukaniu na siłę różnic pomiędzy płciami tam, gdzie ich nie ma. Ale
tak się składa, że akurat w dziedzinie seksu mężczyźni są wyraźnie inni od
kobiet. Trzeba sobie z tych różnic zdawać sprawę. Kobiety o wiele silniej wiążą
seks z uczuciami. Większość kobiet nie potrafi czerpać z tego przyjemności o
ile nic do mężczyzny nie czuje. Z facetami jest inaczej, to przecież oni
najczęściej płacą za seks. To powinno dać do myślenia.

> > Ciekawe czy kiedykolwiek porównał Cię z aktorką, czy ty przypadkiem
> > sama sobie tych porównań nie wymyślasz ?
>
> Sama sobie wymyślam ale to nie zmienia sytuacji.

Twoich uczuć może nie zmienia. Sytuację związku zmienia i to bardzo. Przede
wszystkim gdyby mąż Cię porównywał itd. to mogłoby oznaczać brak szacunku do
Ciebie. W tej chwili wygląda na to, że on czuje się pokrzywdzony
Twoim "nienormalnym" podejściem i go nie rozumie, tak jak Ty nie rozumiesz
jego "nienormalnego" zainteresowania tymi filmami. Efektem jest to, że
wymyślasz sobie jakieś tłumaczenie, czemu on to robi, czujesz się porównywana,
co w ogóle może nie mieć miejsca w rzeczywistości! On też może niezrozumiałe
dla niego zabraninie tłumaczyć jakimiś strasznymi rzeczami... i nie mieć wpływu
na swoje odczucia, nawet, jeśli nie ma racji oceniając dlaczego nie chcesz mu
na coś pozwolić.

> > Z normalnością to nie ma nic wspólnego, po prostu nie szanujesz jego potrzeb
> > a ta jest raczej niemądre zachownie, a nie nienormalne.
>
> A może to on powinien szanować moją niechęć do tych filmów?

A czy ma do tego powód? Czy zdaje sobie sprawę z tego, jakie to uczucia w Tobie
wywołuje? Dla Ciebie może to być upokarzające, ale on może wcale o tym nie
wiedzieć. Sama piszesz, że właściwie nie rozmawialiście o tym, tylko robisz mu
awantury, a on Cię potem przeprasza i... robi to samo. Ja mam wrażenie, że on
to odbiera jako przejaw Twojej zaborczości, próbę ograniczenia mu wolności. Czy
można szanować próbę zniewolenia nas? Mnie się wydaje, że raczej trudno...

Ja też, podobnie jak inni, widzę problem nie w filmach, a w braku zrozumienia
między Wami. Taki drobiazg jak oglądanie filmów da się na ogół łatwo rozwiązać,
jeśli jest wzajemny szacunek, zrozumienie nawzajem swoich potrzeb i chęć do
naprawiania w związku tego, co nie wychodzi. Ale oboje muszą tego chcieć i
potrafić ze sobą rozmawiać, i czasem pójść na ustępstwa lub kompromis. Przecież
nie stajemy się tacy sami tylko dlatego, że wzięliśmy ślub. Nasze potrzeby,
uczucia, ocena tego co ważne się różnią, czasem nawet bardzo.

Jeśli nie udaje się Wam samodzielnie rozwiązywać problemów, to radzę Wam
odwiedzić psychologa. Nie piszę tego broń Boże złośliwie, sama korzystam z
takiej pomocy. Co prawda ze względu na kłopoty dziecka w szkole, ale, mimo że
nasze małżeństwo i tak należy do wyjątkowo udanych, tu też się trochę
poprawiło. Okazało się, że wiele rzeczy dla mnie nieistotnych jest ważne dla
niego i odwrotnie. O tym "odwrotnie" oczywiście już wiedziałam ;-)

No i jeszcze ku przestrodze link do wątku "z drugiej strony":
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=watek&group=pl.sci
.medycyna&tid=5417476
Mam nadzieję, że Was to jeszcze nie dotyczy. Ale w przyszłości, jeśli się nic
nie zmieni...? Lepiej nauczcie się rozmawiać :-)

> Pozdrawiam
> M.

Marta



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2003-03-17 09:31:27

Temat: Re: Pornografia
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> > Dobiłaś mnie!!
> > A skąd on miał o tym wiedzieć?
> > Czy na prawdę cokolwiek można wiedzieć przed ślubem o kobiecie
takiego
> > co będzie pewnikiem również po ślubie?
>
> Dlatego lepiej puścić bokiem przykazania i wypróbować przed ślubem
> żeby potem móc dotrzymać przysięgi ;-) Taki cel uświęcający środki
;-)

Najlepiej - to żeby zawsze było 'przed ślubem' - "dopóki śmierć nas ne
rozłączy"

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2003-03-17 09:40:33

Temat: Re: Pornografia
Od: s...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Hehe, wycięłam wszystko z czym się zgadzam. Mało tego, mądrze powiedziane. I
krótko, ja tak nie potrafię ;)

> A mnie jak kazdego przeciętnego faceta ciągnie do tego.
> Ale wcale nie uwazam tego za normalne.

Dlaczego nie uważasz tego za normalne? Skoro każdego normalnego faceta ciągnie,
to znaczy, że normalne. Tyle tylko, że normalne nie równa się pożądane,
potrzebne itd.

> na osiągnięcie zgody (nie kompromisu!!! kompromis to podwojna
> kompromitacja).  

Naprawdę? Poszłam na wiele kompromisów z mężem i oboje sobie je cenimy. Może co
innego rozumiesz przez kompromis?
Uważam, że kompromisy są w porządku, pod warunkiem, że rzeczywiście są
kompromisami, a nie połowicznymi rozwiązaniami. Ludzie często to mylą i
twierdzą potem, że nie lubią kompromisów. Dobry kompromis to taki, w którym
żadna ze stron nie czuje się źle.
Ale oczywiście czasem dobrego kompromisu nie da się wypracować. Wtedy lepiej
żeby któraś strona ustąpiła :) Tak może być w przypadku tych filmów, ale nie
wiem...

> Gamzo

Marta



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2003-03-17 09:42:20

Temat: Re: Odp: Pornografia
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <b522ac$c3s$1@news.onet.pl>, e...@o...pl says...
> W tym co piszesz przyznaje ci racje.
> Jednak to co ogladasz z czym sie spotykasz ,ma wielki wplyw na
> twory naszej wyobrazni,to niczym fundament.

Moze miec wplyw, jesli to sie robi. Ale zakaz ogladania wcale nie
wplynie destrukcyjnie na wyobraznie prawda? Wiec zakazywanie nie jest
rozwiazaniem, ktore wyobraznie przystopuje.

> > | Czy poto czlowiek ma rozum aby jego odruchy przejmowaly wladze?
> > | Postawcie sie mili panowie na miejscu tych kobiet .
> >
> > No co w tym złego? moja żona też ogląda takie filmy.
>
> Narazie nic.

I teraz nic, i potem rowniez nic.

> Jednak czesto jest tak ze w czyms uczestniczymy aktywnie,
> nawet nam sie to podoba,dostrzegamy czesto wrecz pozytywne cechy.
> Po jakims czasie lub wydazeniu zaczynamy myslec,
> (uwolnilismu sie z pod wladzy tego czegos)

Nie rozumiem dlaczego odbierasz ludziom prawo do myslenia o czyms od
samego poczatku ("po jakims czasie lub wydarzeniu...")

> Wtedy po pierwsze ,ze jest za pozno, aby cos zmienic, po drugie nie wyglada
> to tak ,
> jak nam sie wydawalo poczatkowo lub jak widzielismy to wczesniej.

Po pierwsze nigdy nie jest za pozno by cos zmienic, zakladajac ze nadal
zyjemy, po drugie wiele rzeczy wyglada inaczej niz po pierwszym
zetknieciu sie z nimi.
Twoje argumenty sa do tego zbyt enigmatyczne zebym potrafil dopasowac je
do naszej rozmowy.

> > Niezależnie czy oglądam to dla samego oglądania, czy dla "instruktażu" czy
> > dla poszukiwania czegoś ciekawego, zawsze jak kocham się z żoną czy inną
> > kobietą to właśnie z nią, a nie z wyobrażeniem które miałoby powstawać mi
> > głowie.
> Oczywiscie tak jest poki partnerka jest atrakcyjna, a co potem?

Potem rowniez jest atrakcyjna. Pojecie atrakcyjnosci to nie kanon, po
ktory siegamy na polke oceniajac kogokolwiek. To cos, co tkwi w glowie i
w tej glowie ewoluuje. Znowu - niezaleznie od tego jak bedziemy
traktowac fizycznosc prezentowana wokol nas - czy to w filmach czy w
inny sposob, dla mnie nie ma to wplywu na atrakcyjnosc moich partnerek.
Na ich atrakcyjnosc maja wplyw wylacznie one same i ja - a dokladnie jak
je postrzegam.

> Nie kochac sie z nia wcale ?

Z jakiego powodu? zarzut nieatrakcyjnosci? A dlaczego stala sie
nieatrakcyjna? Bo zobaczylem inna - "atrakcyjniejsza" ? wybacz, to nie
ja, pukasz pod zly adres. Moja zona jest dla mnie wzorem idealu, wiec tu
nie ma o czym w ogole mowic. A inne kobiety? Te sa, potem ich nie ma z
roznych powodow, ale nigdy ze wzgledu na atrakcyjnosc.


> A jezeli juz bedziesz to jak upilnujesz swoja wyobraznie,
> Bo np. inaczej nie bedziesz w stanie tego robic.

Kilka razy wyobrazalem sobie inna kobiete podczas seksu. Na wyrazne
zyczenie mojej partnerki. Wole jednak ciala z krwi i kosci, ktore mam na
wyciagniecie reki.

> > | Ja jednak woje być Ok chocby w stosunku do siebie
> > | i nawet jezeli tylko tak mi sie wydaje.
> >
> > A ja jestem OK w stosunku do siebie, żony, innych kobiet z którymi idę do
> > łóżka niezależnie od tego czy oglądam te filmy czy nie. Bo film to film, a
> > rzeczywistość to rzeczywistość.
>
> Znow bedzie pytanie soooryy.
> Czy napewno jestes ok ?czy tak chcesz uwazac?

Tak, naprawde jestem OK. Nie tylko tak uwazam, ale tak jest. I to nie
tylko moje, ale rowniez mojej malzonki czy innych kobiet przekonanie.
Nie wiem czy w calym zyciu bylem czy bede OK. Ale tu i teraz, w temacie
"lozkowym" jestem na pewno OK wobec siebie i swoich partnerek.

> Nie zadowala mnie jednak szukanie pozytywnych odpowiedzi dla mnie samego,
> lecz dla czlowieka jako CZLOWIEKA, chocby nawet mialo to znaczyc
> ze ze mna wlasnie jest cos nie tak.

Hmmm, tu sie bardzo roznimy. Powtarzalem to na forum nie raz, powtorze
po raz kolejny.

Ja nie szukam odpowiedzi dla wszystkich, szukam ich tylko i az dla
siebie. A potem ewentualnie prezentuje je szerzej.

Wyznaje zasade, ze po to czlowiek ma rozum, po to dorosly ma mozliwosci
takie lub inne, zeby moc realizowac sie w zyciu i odpowiadac za swoje
czyny. Dlatego zyje za siebie, a inni niech robia to rowniez za siebie.
Zyc tez trzeba umiec.

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2003-03-17 09:44:21

Temat: Re: Pornografia
Od: "Iwcia&Pstryk" <p...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> 1. Większość ludzi uważa że oglądanie pornografii jest OK.
> 2. Większość ludzi deklaruje że odziela seks w filmach od seksu z
> małżonkiem.
> 3. Jak się znajdzie ktoś kto myśli inaczej fundujemy mu psychoanalizę
> dla ubogich, a potem terapię żeby pokochał pornosy i prosił o więcej.
> 4. Dla większości fakt że ktoś nie akceptuje pornografii oznacza że jest
> oziębły w łóżku (dziwne ponoć oddzielają jedną sprawę od drugiej patrz
> pkt.2)

Moim zdaniem nie nauczylas sie nic... emocjonalnie odrzucasz wiekszosc rad.
Nikt ci nie kaze "pokochac porno". Ale wiekszosc ci proponuje isc na jakies
ustepstwa... Ty odpowiadasz atakiem...
Oczywiscie nikt z nas swieczki w sypialni ci nie trzyma, ale wyciągniecie
tego tematu akurat ze sprawami łózkowymi kojarzy się w sposób nieodparty.
Nie możesz tego grupie zarzucać.
To ze Tobie proponuje się zmianę postawy wynika z tego że to Ty się tutaj
znalazłaś. Może zaprosisz męża do klawiatury, może on napisze jak to wygląda
z jego strony.
Jest wiele sposobow wyjscia z sytuacji, napewno nie jest nią zakazywanie
czegokolwiek i "darcie sie". Twoj mąż musi chcieć przestać oglądać te filmy.
Nie zadziałała na niego Twoja niechęć, ani krzyk, sama wyciągaj wnioski
jeżeli nie przyjmujesz ich od innych.
Mam wrażenie że przyszłaś tutaj tylko po to, żeby mieć potem argument w
dyskusji z mężem że ogląda porno bo jest seksualnym frustratem... wiesz, to
zawsze możesz powiedzieć, niezależnie od tego co kto ci nagada i jakie rady
da...
Myślę że przydałaby wam sie wizyta u seksuologa i mam nadzieję ze ty też
dojdziesz do takiego wniosku. Specjalista nie kaze ci "kochać pornosów"
tylko wskaże rozwiązanie które bedzie odpowiadało Wam obojgu...

Pa
Iwcia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2003-03-17 10:01:36

Temat: Re: Pornografia
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <2...@2...17.138.62>, ...@...Q says...
> > > Dobiłaś mnie!!
> > > A skąd on miał o tym wiedzieć?
> > > Czy na prawdę cokolwiek można wiedzieć przed ślubem o kobiecie
> takiego
> > > co będzie pewnikiem również po ślubie?
> >
> > Dlatego lepiej puścić bokiem przykazania i wypróbować przed ślubem
> > żeby potem móc dotrzymać przysięgi ;-) Taki cel uświęcający środki
> ;-)
>
> Najlepiej - to żeby zawsze było 'przed ślubem' - "dopóki śmierć nas ne
> rozłączy"
>

Jako znany przeciwnik malzenstw mozesz chciec zeby tak bylo, ja mezem
jestem i nie narzekam :) Inna sprawa ze malo ktory maz ma tak dobrze jak
ja :)

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2003-03-17 10:06:06

Temat: Re: Pornografia
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <2...@2...17.138.62>, ...@...Q says...
> >> kompromis to podwojna kompromitacja <<
>
> Piękne - pozwolisz mi korzystać z tej myśli?

Moze i piekne, ale dlaczego nieprawdziwe i tendencyjne?
Qwax, jestes inteligentny, powinienes sobie na te pytania sam
odpowiedziec :)


K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2003-03-17 10:09:26

Temat: Re: Pornografia
Od: "tweety" <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:483-1047888513@213.17.138.62...
>
> [...] ale tak naprawde to
> > jej mąż ma problem bo zeniąc sie mógł wziąć pod uwagę, że zona nie
> spełni
> > jego wszystkich zachcianek w tej dziedzinie
>
> Dobiłaś mnie!!

a mnie dobijaja stwierdzenia, ze kobieta powinna spełniac wszystkie
zachcianki męza, ciekawe czy w druga strone to panowie tez tacy skorzy??
A poza tym mozna porozmawiac na ten temat, sama rozmowa tez mówi nam jacy
jestesmy co lubimy a co nie.

--
Pozdrawiam
Magdalena+Karolka (27-10-97) + Krzyś (05-01-03)
http://www.master.pl/~mwota/



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 30 ... 39


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Masz dom i duza dzialke to powinienesz je miec..........
Duża pupa nadchodzi!!!! :)))
Co załatwiamy seksem :)
powiedzcie dlaczego?? :-(
Kilka ciekawych artykułów w "Polityce" o rodzinie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »