Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.task.gda
.pl!newsfeed00.sul.t-online.de!t-online.de!news.glorb.com!postnews.google.com!d
21g2000prf.googlegroups.com!not-for-mail
From: Rogal83 <r...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Porzucony...
Date: Sun, 30 Mar 2008 07:51:33 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 59
Message-ID: <b...@d...googlegroups.com>
References: <1...@n...onet.pl>
<1...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 83.24.55.226
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1206888694 5089 127.0.0.1 (30 Mar 2008 14:51:34 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Sun, 30 Mar 2008 14:51:34 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: d21g2000prf.googlegroups.com; posting-host=83.24.55.226;
posting-account=Ba6qLgoAAADcMMqC8FCLkx6idhN5n1H8
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 6.0; SLCC1; .NET CLR
2.0.50727; .NET CLR 3.0.04506),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:95490
Ukryj nagłówki
On 29 Mar, 21:30, z...@o...eu wrote:
> > > To że ona miała "odskoki" to juz zupełnie inna sprawa. Tak jak próbowałem
> > > ratowac kilka tat swoje małżeństwo tak samo "darowałem grzechy" w imię
> > > wspólnej przyszłości.
> > > To tyle .
>
> > Hmmmm.... Liczyłeś, że zbudujesz wspólną przyszłość z kobietą, która swojemu
> > mężowi przyprawiła rogi w 3-5 miesiące po ślubie a i Ciebie parę razy
> > zdradzała?
>
> Moniiko, Ty się skupiłas bardziej na problemie kiedy i po jakim czasie
> małżeństwa ona odeszła od męża. A z perspektywy z której na to patrze nie ma
> to najmniejszego znaczenia. Pojawiło sie silne wzajemne uczucie i tyle.
> Faktem jednak pozostaje to że później bywało gorzej.
> I jeszcze o zdradach w potocznym tego słowa rozumieniu (sex) nic mi nie
> wiadomo.
> To były takie skoki w bok w stylu "biurowy romans".
>
> > Hmmm.... można to chyba nazwać wyłącznie daleko idącą naiwnością....
>
> I tu się z Tobą zgodze . Co prawda patrzę na to trochę inaczej niż Ty ale
> faktycznie naiwnie myślałem że się uda.
>
>
>
> > Naprawdę, nie powinno nikogo dziwić, że tak Cię potraktowała - przez kilka
> lat
> > pokazywałeś jej, że jesteś facetem, którego można traktować dowolnie
> > brutalnie, a i tak będzie lgnął.
>
> > Możliwe, że wyrobiłeś w niej przekonanie, że Ty po prostu tak lubisz ;)
>
> > Monika
>
> Możliwe ... mozliwe że byłem "za dobry".
> Nie lubie takiego traktowania ani nie jestem psychomasochista natomiast lubie
> dbac o swoją partnerkę. I może to faktycznie w niej wzbudziło poczucie o
> którym napisałas wyżej.
>
> Pozdrawiam "z ziemi" ;-)
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl
Ja juz nie wiem czy bylem za dobry, czy za zly. Zona obecnie sie
zastanawia, mowi ze to ja mm sie zmienic. Tak czy owak pat.
|