Data: 2011-01-07 07:02:58
Temat: Re: Postulat o krągłych łydeczkach
Od: Aicha <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-06 22:40, Ikselka pisze:
> Może wytłumacz szczerze i z zaangażowaniem swojej córce, że kolega, który
> nie wie, gdzie leży Warszawa i nie rokuje nadziei na przejście do następnej
> klasy jednak moze być kiedyś świetnym mężem dla niej, niech go jeszcze nie
> spisuje na straty jako ew. kandydata. Że nieco ułomny, to już na śmietnik?
> :-)
Moje dziecko nie ma kandydatów do ręki w klasie. Również ze względu na
wiek. Wciąż woli siedzieć na strychu u babci, urządzając sobie magiczny
pokój niż jeździć na kolonie i uprawiać życie towarzyskie. I oby jak
najdłużej.
Ale na pewno nie nazwałabym takich kolegów ułomnymi, co najwyżej
zaniedbanymi wychowawczo.
>> W rodzinie katolickiej?
>
> A ten aspekt racz sobie raz na zawsze wyłączyć ze SWOJEJ sfery rozważań, bo
> Cię on jak widać absolutnie nie dotyczy i nie radzę go roztrząsać przy byle
> pyskówce.
A kto wie, może nie będzie miała takiego szczęścia jak ja i samych
katolików będzie napotykać na swej drodze, skoro jest ich rzekomo 96%.
Muszę być na bieżąco.
--
Pozdrawiam - Aicha
|