Data: 2011-01-09 23:00:30
Temat: Re: Powarkiwania Performerki i innej wiochy.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
glob napisał(a):
> Re: Powarkiwania Performerki i innej wiochy.
> Wiadomość:
>
> vonBraun napisał(a):
> > medea wrote:
> >
> > > W dniu 2011-01-08 21:12, glob pisze:
> > >
> > >> Tak wi�c s�d odczyta� list na g�os i zapyta� po co pisa�em?
> > >>
> > >> Odpowiedzia�em, �e tym listem chcia�em wyja�ni� nieporozumienia.
> > >
> > >
> > > Chcia�abym przeczyta� ten list, s�owo daj�. ;)
> > >
> > > Ewa
> > Ja te�... ja te�... ale g��wnie z ciekawo�ci - niestety "zawodowej"
wi�c
> > jakby co Globku olej to.
> >
> > vB
>
> Nie przeczytał całego, a mój list miał ok 60 stron papieru
> podaniowego, za to napewno był w całości przeczytany, bo był w wielu
> miejscach kolorowymi mazakami pozaznaczany. Przeczytał próbkę, kazał
> podejść oskarżającej do kokpitu sędziowskiego aby wskazała gdzie widzi
> groźby i dlatego widziałem , że jest kolorami zaznaczone i nic tam z
> gróźb nie było. Ale to jest to moje pierwsze zaginione arcydzieło i
> czasem mam wrażenie że nie powtórzę. A nawet musiało czymś ująć, bo
> dla mnie byli mili a do oskarżających oschli i jak Mąż Gabarowej ,
> zaczął wymyślać cuda na mój temat,.... ten gnojek itd......to został
> przerwany przewód sądowy i go wyproszono z sali, i odczytano jego
> zeznania.
A wiesz jak tą sprawę umorzyli, to oni zaczeli kopiować ten mój
list ,aby nastawić ludzi przeciwko mnie i wyszło im na opak, bo ci co
olej w głowie mieli przesiadali się do mnie na rozmowy. Chodziłem do
takiego pabu na obiady domowe. I dlatego kiedyś pisałem o zaginionej
książeczce, przez którą stałem się sławny. A list miał cel rozładować
napięcia i wyjaśnić jaki mniej więcej jestem. Ale jak zwykle
powychodziły z tego rzeczy nie za bardzo na temat, więc pisałem
dlaczego zabito Jezusa Chrystusa ,za stosowanie manipulacji na
podświadomości (pozytywne), ale przez wytrącenie z dogmatów
przywracające przez ból do rzeczywistości. O Leningradzie i Stalinie,
że tam było gorzej niż w powstaniu warszawskim ,o depresji po śmierci
bliskiej osoby w taki sposób;. Promienie słoneczne tańczące do tej
pory wesoło na parapecie zamierają, a na ich miejsce wchodzi maziowaty
cień , by swoją martwotą zając ich plac zabaw. Kwiaty oddychające
pieszczotą słońca wiedną szybciej z każdą chwilą, pozostawiając ciemne
zeschłe patyki. Zegar na ścianie powstrzymuje, biegające po jego
uśmiechniętej do tej pory taflii wskazówki i zapada w bierność grozy
oraz smutku.itd. Pisałem od Dostojewskim i o Łagodnej, przyrównywałem
Łagodną do siebie, o granicach psychicznych, po których przekroczeniu
jest tylko szaleństwo i śmierć. I jeszcze parę tematów z którymi ja
jestem powiązany, nawiązujący i czym się zajmuję.;)
|