Data: 2011-01-09 23:17:07
Temat: Re: Powarkiwania Performerki i innej wiochy.
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
glob wrote:
>
> glob napisał(a):
>
>>Re: Powarkiwania Performerki i innej wiochy.
>>Wiadomość:
>>
>>vonBraun napisał(a):
>>
>>>medea wrote:
>>>
>>>
>>>>W dniu 2011-01-08 21:12, glob pisze:
>>>>
>>>>
>>>>> Tak wi�c s�d odczyta� list na g�os i zapyta� po co pisa�em?
>>>>>
>>>>>Odpowiedzia�em, �e tym listem chcia�em wyja�ni� nieporozumienia.
>>>>
>>>>
>>>>Chcia�abym przeczyta� ten list, s�owo daj�. ;)
>>>>
>>>>Ewa
>>>
>>>Ja te�... ja te�... ale g��wnie z ciekawo�ci - niestety "zawodowej"
wi�c
>>>jakby co Globku olej to.
>>>
>>>vB
>>
>>Nie przeczytał całego, a mój list miał ok 60 stron papieru
>>podaniowego, za to napewno był w całości przeczytany, bo był w wielu
>>miejscach kolorowymi mazakami pozaznaczany. Przeczytał próbkę, kazał
>>podejść oskarżającej do kokpitu sędziowskiego aby wskazała gdzie widzi
>>groźby i dlatego widziałem , że jest kolorami zaznaczone i nic tam z
>>gróźb nie było. Ale to jest to moje pierwsze zaginione arcydzieło i
>>czasem mam wrażenie że nie powtórzę. A nawet musiało czymś ująć, bo
>>dla mnie byli mili a do oskarżających oschli i jak Mąż Gabarowej ,
>>zaczął wymyślać cuda na mój temat,.... ten gnojek itd......to został
>>przerwany przewód sądowy i go wyproszono z sali, i odczytano jego
>>zeznania.
>
>
> A wiesz jak tą sprawę umorzyli, to oni zaczeli kopiować ten mój
> list ,aby nastawić ludzi przeciwko mnie i wyszło im na opak, bo ci co
> olej w głowie mieli przesiadali się do mnie na rozmowy. Chodziłem do
> takiego pabu na obiady domowe. I dlatego kiedyś pisałem o zaginionej
> książeczce, przez którą stałem się sławny. A list miał cel rozładować
> napięcia i wyjaśnić jaki mniej więcej jestem. Ale jak zwykle
> powychodziły z tego rzeczy nie za bardzo na temat, więc pisałem
> dlaczego zabito Jezusa Chrystusa ,za stosowanie manipulacji na
> podświadomości (pozytywne), ale przez wytrącenie z dogmatów
> przywracające przez ból do rzeczywistości. O Leningradzie i Stalinie,
> że tam było gorzej niż w powstaniu warszawskim ,o depresji po śmierci
> bliskiej osoby w taki sposób;. Promienie słoneczne tańczące do tej
> pory wesoło na parapecie zamierają, a na ich miejsce wchodzi maziowaty
> cień , by swoją martwotą zając ich plac zabaw. Kwiaty oddychające
> pieszczotą słońca wiedną szybciej z każdą chwilą, pozostawiając ciemne
> zeschłe patyki. Zegar na ścianie powstrzymuje, biegające po jego
> uśmiechniętej do tej pory taflii wskazówki i zapada w bierność grozy
> oraz smutku.itd. Pisałem od Dostojewskim i o Łagodnej, przyrównywałem
> Łagodną do siebie, o granicach psychicznych, po których przekroczeniu
> jest tylko szaleństwo i śmierć. I jeszcze parę tematów z którymi ja
> jestem powiązany, nawiązujący i czym się zajmuję.;)
Heh państwo powinno ci przydzielić pełnomocnika do spraw kontaktu z
rzeczywistością, bo ten rodzaj wrażliwości, którym się bronisz już Cię
nie obroni niestety - to działało w szkole średniej na niezrealizowane
dydaktycznie polonistki - zapewniało zainteresowanie którego brakło ze
strony tych od których było najbardziej potrzebne.
A teraz - Welcome to the real life. :-(
Jakby co daj adres "więźnia", bo jak przed odsiadką pokłócisz się znów z
Ixi, to ktoś inny te pomarańcze będzie musiał przysyłać...
pozdrawiam
vonBraun
|