Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Powiekszone wezly chlonne - przyczyna czy skutek choroby?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Powiekszone wezly chlonne - przyczyna czy skutek choroby?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-11-08 18:37:40

Temat: Powiekszone wezly chlonne - przyczyna czy skutek choroby?
Od: "..::Dangerous Dan::.." <d...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

Prosze o przeczytanie mojego posta i probe odpowiedzi na postawione
ponizej pytania. Wiem, ze pewnie i tak bede musial udac sie do leakrza,
ale zanim to zrobie, chcialbym dowiedziec sie paru rzeczy ;-)

Postaram sie przedstawic problem w miare dokladnie, aby bylo latwiej
cokolwiek na ten temat powiedziec...

Wraz z poczatkiem wrzesnia dosc radykalnie zmienilem tryb zycia.
Wczesniej duzo sie ruszalem (trenuje kolarstwo, treningi 5-6 razy w
tygodniu, bez wzgledu na pore roku i pogode) i duzo czasu spedzalem na
swiezym powietrzu. W zwiazku z tym, ze od wrzesnia zaczelo mi brakowac
czasu (praca + koniecznosc przyspieszenia tempa pisania pracy
dyplomowej), zrezygnowalem z koncowki sezonu i przerwalem treningi.
Zaczalem z kolei duzo czasu spedzac przed komputerem. Przez caly
wrzesien sporadycznie wychodzilem z domu, chcac za wszelka cene zrobic
przez ten czas jak najwiecej. Efekt byl taki, ze pod koniec wrzesnia
bylem juz tak zmeczony psychicznie, ze niedobrze mi sie robilo na widok
komputera ;-) No i jak na zlosc przypetalo sie porazenie VII nerwu
czaszkowego. Przyczyna to podobno wirus/przewianie. Zakladajac, ze bylem
przemeczony i prawdopodobnie organizm nie byl tak odporny jak zwykle,
bylem w stanie to zrozumiec. 10 dni zastrzykow (cocarboxylasum +
witamina b12), kolejne 10 dni Nivalin, a w miedzy czasie 10 razy
fizykoterapia (elektrostymulacja + laser). Po 3 tygodniach po efektach
porazenia nie bylo sladu. Ale w trakcie brania Nivalinu zauwazylem
powiekszenie wezlow chlonnych (szyjnych po lewej stronie i pachwinowych
po obu stronach). Jezeli chodzi o wezel szyjny, to nie wzbudzil on
mojego podejrzenia, poniewaz odkad pamietam powiekszal mi sie on przy
byle infekcji, a potem z powrotem sie pomniejszal. Tzn. jak bylem
zdrowy, to wezel po lewej stronie byl bardzo slabo wyczuwalny (w
przeciwienstwie do prawego, ktorego nigdy nie czulem), a podczas
infekcji nieznacznie sie powiekszal, ale caly czas jego rozmiar nie
przekraczal rozmiaru ziarnka grochu. Natomiast jezeli chodzi o wezly
pachwinowe, to wydaje mi sie, ze wczesniej nigdy mi sie nie powiekszaly,
choc pewien byc nie moge, bo nie zwracalem na to uwagi. Tym razem moja
uwage zwrocilo takie jakby "uwieranie" w pachwinach podczas chodzenia -
tak jakbym mial minimalnie naciagniete miesnie/wiezadla w tamtych
okolicach. Ciezko to okreslic inaczej. W kazdym badz razie podczas
kapieli zauwazylem, ze pod skora mozna wyczuc male guzki (zakladam, ze
to wezly chlonne). Nie sa one duze (wielkosc ziarnka grochu mniej
wiecej), ale jednak mnie zaniepokoily. Byc moze zawsze byly tej
wielkosci, tylko ze nie zwrocilem na nie uwagi. Z tego co wyczytalem, to
ich wielkosc miesci sie w granicach normy, ale jednak wydaje mi sie, ze
musialy sie minimalnie powiekszyc, skoro wczesniej ich nie zauwazalem, a
teraz tak. Tak sie zastanawiam, ze to moze od tych zastrzykow, ale
skonczylem je brac tydzien temu, a wezly sie nie zmniejszaja.

Dodatkowo zauwazylem, ze od jakiegos miesiaca co jakis czas (~co
tydzien) probuje mnie "wziac" jakies przeziebienie. Niby nie mam jeszcze
zadnych objawow przeziebienia, ale czuje sie tak, jakbym mial na drugi
dzien sie rozlozyc. A jednak ani razu sie nie rozlozylem - nie mialem
ani goraczki, ani kataru, ani bolu gardla, nic. Po prostu co jakis czas
pojawia sie takie uczucie, ze cos mnie probuje rozlozyc, a potem
cisza... Nie byloby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, ze ja normalnie
nie choruje. Grypy nie mialem kilkanascie lat, a przeziebiam sie gora
raz do roku. Byc moze to przez pogode, spadek odpornosci, przemeczenie,
codzienne wizyty w przychodni przez 3 tygodnie, itd.

Poza tym zadnych innych niepokojacych objawow nie mam i ogolnie czuje
sie dobrze.

Ostatnie badania (morfologia, OB, mocz, USG jamy brzusznej) robilem na
poczatku tego roku i wszystko bylo ok.

W zwiazku z tym mam kilka pytan:

1) Czy to mozliwe, zeby powiekszenie wezlow chlonnych bylo skutkiem
zastrzykow, ktore dostawalem? A jezeli tak, to po jakim czasie od
zaprzestania przyjmowania zastrzykow wezly chlonne powinny sie z
powrotem zmniejszyc?

2) Co mam zrobic w takiej sytuacji - isc do lekarza teraz, poczekac
jeszcze pare dni i isc wtedy czy w ogole sobie darowac? W sumie nic
powaznego sie nie dzieje, ale nadal nie wiem, czy powiekszone wezly
chlonne sa skutkiem spadku odpornosci i wzmozonym atakiem bakterii czy
moze wrecz przeciwnie - sa przyczyna jakiejsc innej choroby...

Troche sie rozpisalem jak na pierwszego posta na tej grupie... Mam
nadzieje, ze ktos doczytal do konca i sprobuje mi odpowiedziec na moje
pytania ;-)

Bede wdzieczny za wszelkie sugestie, uwagi, rady, itd.



Pozdrawiam!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-11-09 06:35:34

Temat: Re: Powiekszone wezly chlonne - przyczyna czy skutek choroby?
Od: "lotaria" <l...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


..::Dangerous Dan::.. napisał(a):
> Witam,
>
> Prosze o przeczytanie mojego posta i probe odpowiedzi na postawione
> ponizej pytania. Wiem, ze pewnie i tak bede musial udac sie do leakrza,
> ale zanim to zrobie, chcialbym dowiedziec sie paru rzeczy ;-)
>
> Postaram sie przedstawic problem w miare dokladnie, aby bylo latwiej
> cokolwiek na ten temat powiedziec...
>
> Wraz z poczatkiem wrzesnia dosc radykalnie zmienilem tryb zycia.
> Wczesniej duzo sie ruszalem (trenuje kolarstwo, treningi 5-6 razy w
> tygodniu, bez wzgledu na pore roku i pogode) i duzo czasu spedzalem na
> swiezym powietrzu. W zwiazku z tym, ze od wrzesnia zaczelo mi brakowac
> czasu (praca + koniecznosc przyspieszenia tempa pisania pracy
> dyplomowej), zrezygnowalem z koncowki sezonu i przerwalem treningi.
> Zaczalem z kolei duzo czasu spedzac przed komputerem. Przez caly
> wrzesien sporadycznie wychodzilem z domu, chcac za wszelka cene zrobic
> przez ten czas jak najwiecej. Efekt byl taki, ze pod koniec wrzesnia
> bylem juz tak zmeczony psychicznie, ze niedobrze mi sie robilo na widok
> komputera ;-) No i jak na zlosc przypetalo sie porazenie VII nerwu
> czaszkowego. Przyczyna to podobno wirus/przewianie. Zakladajac, ze bylem
> przemeczony i prawdopodobnie organizm nie byl tak odporny jak zwykle,
> bylem w stanie to zrozumiec. 10 dni zastrzykow (cocarboxylasum +
> witamina b12), kolejne 10 dni Nivalin, a w miedzy czasie 10 razy
> fizykoterapia (elektrostymulacja + laser). Po 3 tygodniach po efektach
> porazenia nie bylo sladu. Ale w trakcie brania Nivalinu zauwazylem
> powiekszenie wezlow chlonnych (szyjnych po lewej stronie i pachwinowych
> po obu stronach). Jezeli chodzi o wezel szyjny, to nie wzbudzil on
> mojego podejrzenia, poniewaz odkad pamietam powiekszal mi sie on przy
> byle infekcji, a potem z powrotem sie pomniejszal. Tzn. jak bylem
> zdrowy, to wezel po lewej stronie byl bardzo slabo wyczuwalny (w
> przeciwienstwie do prawego, ktorego nigdy nie czulem), a podczas
> infekcji nieznacznie sie powiekszal, ale caly czas jego rozmiar nie
> przekraczal rozmiaru ziarnka grochu. Natomiast jezeli chodzi o wezly
> pachwinowe, to wydaje mi sie, ze wczesniej nigdy mi sie nie powiekszaly,
> choc pewien byc nie moge, bo nie zwracalem na to uwagi. Tym razem moja
> uwage zwrocilo takie jakby "uwieranie" w pachwinach podczas chodzenia -
> tak jakbym mial minimalnie naciagniete miesnie/wiezadla w tamtych
> okolicach. Ciezko to okreslic inaczej. W kazdym badz razie podczas
> kapieli zauwazylem, ze pod skora mozna wyczuc male guzki (zakladam, ze
> to wezly chlonne). Nie sa one duze (wielkosc ziarnka grochu mniej
> wiecej), ale jednak mnie zaniepokoily. Byc moze zawsze byly tej
> wielkosci, tylko ze nie zwrocilem na nie uwagi. Z tego co wyczytalem, to
> ich wielkosc miesci sie w granicach normy, ale jednak wydaje mi sie, ze
> musialy sie minimalnie powiekszyc, skoro wczesniej ich nie zauwazalem, a
> teraz tak. Tak sie zastanawiam, ze to moze od tych zastrzykow, ale
> skonczylem je brac tydzien temu, a wezly sie nie zmniejszaja.
>
> Dodatkowo zauwazylem, ze od jakiegos miesiaca co jakis czas (~co
> tydzien) probuje mnie "wziac" jakies przeziebienie. Niby nie mam jeszcze
> zadnych objawow przeziebienia, ale czuje sie tak, jakbym mial na drugi
> dzien sie rozlozyc. A jednak ani razu sie nie rozlozylem - nie mialem
> ani goraczki, ani kataru, ani bolu gardla, nic. Po prostu co jakis czas
> pojawia sie takie uczucie, ze cos mnie probuje rozlozyc, a potem
> cisza... Nie byloby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, ze ja normalnie
> nie choruje. Grypy nie mialem kilkanascie lat, a przeziebiam sie gora
> raz do roku. Byc moze to przez pogode, spadek odpornosci, przemeczenie,
> codzienne wizyty w przychodni przez 3 tygodnie, itd.
>
> Poza tym zadnych innych niepokojacych objawow nie mam i ogolnie czuje
> sie dobrze.
>
> Ostatnie badania (morfologia, OB, mocz, USG jamy brzusznej) robilem na
> poczatku tego roku i wszystko bylo ok.
>
> W zwiazku z tym mam kilka pytan:
>
> 1) Czy to mozliwe, zeby powiekszenie wezlow chlonnych bylo skutkiem
> zastrzykow, ktore dostawalem? A jezeli tak, to po jakim czasie od
> zaprzestania przyjmowania zastrzykow wezly chlonne powinny sie z
> powrotem zmniejszyc?
>
> 2) Co mam zrobic w takiej sytuacji - isc do lekarza teraz, poczekac
> jeszcze pare dni i isc wtedy czy w ogole sobie darowac? W sumie nic
> powaznego sie nie dzieje, ale nadal nie wiem, czy powiekszone wezly
> chlonne sa skutkiem spadku odpornosci i wzmozonym atakiem bakterii czy
> moze wrecz przeciwnie - sa przyczyna jakiejsc innej choroby...
>
> Troche sie rozpisalem jak na pierwszego posta na tej grupie... Mam
> nadzieje, ze ktos doczytal do konca i sprobuje mi odpowiedziec na moje
> pytania ;-)
>
> Bede wdzieczny za wszelkie sugestie, uwagi, rady, itd.
>
>
>
> Pozdrawiam!

Nie ma co debatować tylko iść szybko do lekarza i zrobić badania,
od ostatnich Twoich badań minął prawie rok wię na pewno nie są
aktualne.
Najprawdopodobnie to skutki tej infekcji ale o tym musi zadecydować
tylko lekarz i to po analizie wyników.
pozdrawiam
L

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Spuchnięta ręka
Czy to normalne?
TECHN.FARM SZUKA PRACY W KRAKOWSKIEM
Jez
Alergia help

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »