Cześć.
Tak, miałem to szczęście, że ośrodek w którym się znalazłem był moim
pierwszym i ostatnim zarazem. Nie był to monar- żadnych takich
średniowiecznych metod i może właśnie dlatego po siedmiu latach nie
tyle, że chodzę po ziemi, ja tu zapierdalam ( sorry za wyrażenie ).
Terapia. Już nie. Ja się narkotyków boję i nie mam zamiaru być odważny.
Pozdrawiam Wojtunio.

Madusza napisał(a) w wiadomości: <94manf$ksl$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>...
> pytanko (a nawet dwa): byłeś w ośrodku? czy po takim okresie abstynencji
>chodzisz na jakieś terapie?
>Magdalena - madusza
>Użytkownik Wojtunio <x...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
>napisał:94knbg$8h8$...@n...internetia.pl...
>> Witam wszystkich dyskutantów. Trochę śmiesznawe te historyjki ( może
>> dlatego, że miałem trochę mało przyjemnych przygód z dragami ).
>> Niemniej fajnie, że znalazłem taką grupę.
>> Jeżeli ktoś miałby ochotę o czymś pogadać służę całą swoją wiedzą.
> chodzi
>> o wszelkiego rodzaju toksyny )
>>
>> Pozdrawiam
>> Neowoujtunio
>>
>