Data: 2010-04-17 15:45:50
Temat: Re: Pozegnanie
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 17 Apr 2010 17:20:13 +0200, Robakks napisał(a):
> Kiedy Wielki Polak Karol Wojtyła będąc już papieżem, podczas swoich
> licznych podróży duszpasterskich - bezpośrednio po wyjściu z samolotu
> klękał i całował tę Ziemię, o zmianę oblicza której nawoływał Ducha
> Świętego słowami: "niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Tej Ziemi"
> - to gestem tym pokazywał, że ta Ziemia JEST, tak jak Bóg JEST.
> Klękał i całował z pokorą emanację Boga, prawdziwą i namacalną.
> Dziękował także za szczęsliwe lądowanie.
> To była relacja: człowiek <=> Bóg
Różne bywają powody do uklęknięcia: miał powód Albrecht Hochenzollern przed
Zygmuntem Starym, JPII przed Bogiem na ziemi ojczystej, Kościuszko przed
Narodem podczas swej składanej mu przysięgi, a inny, własny, mają zwyczajni
ludzie przed trumnami Prezydenta i Jego Żony.
I jeżeli nawet ktoś nie może się z tym powodem pogodzić, jeśli nawet ten
powód go mierzi, to nie zmienia to w niczym jego Istoty, bo to indywidualna
sprawa każdego z klękających, wyłączna, a zarazem wspólna.
|