Data: 2010-04-17 17:14:41
Temat: Re: Pozegnanie
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <i...@g...pl>
news:1831mwhgq0mrg.9fbfvhowudju$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 17 Apr 2010 17:20:13 +0200, Robakks napisał(a):
>> Kiedy Wielki Polak Karol Wojtyła będąc już papieżem, podczas swoich
>> licznych podróży duszpasterskich - bezpośrednio po wyjściu z samolotu
>> klękał i całował tę Ziemię, o zmianę oblicza której nawoływał Ducha
>> Świętego słowami: "niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Tej Ziemi"
>> - to gestem tym pokazywał, że ta Ziemia JEST, tak jak Bóg JEST.
>> Klękał i całował z pokorą emanację Boga, prawdziwą i namacalną.
>> Dziękował także za szczęsliwe lądowanie.
>> To była relacja: człowiek <=> Bóg
> Różne bywają powody do uklęknięcia: miał powód Albrecht Hochenzollern przed
> Zygmuntem Starym, JPII przed Bogiem na ziemi ojczystej, Kościuszko przed
> Narodem podczas swej składanej mu przysięgi, a inny, własny, mają zwyczajni
> ludzie przed trumnami Prezydenta i Jego Żony.
> I jeżeli nawet ktoś nie może się z tym powodem pogodzić, jeśli nawet ten
> powód go mierzi, to nie zmienia to w niczym jego Istoty, bo to indywidualna
> sprawa każdego z klękających, wyłączna, a zarazem wspólna.
To oczywiste. :)
Tylko po co ludziom którzy nie mają zamiaru klękać mówić:
proszę nie klękać?
Kto tu właściwie dyryguje tym spektaklem? :)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
http://matematyka-polska.phorum.pl/index.php
|