Data: 2001-03-09 18:17:02
Temat: Re: Prace dyplomowe
Od: "Mrowka" <mrowka19@poczta wp.pl.>
Pokaż wszystkie nagłówki
Anna Hallman napisał(a) w wiadomości: <3...@a...gda.pl>...
>Jest taka kobieta - sasiadka mojej matki, matka 4 dzieci, ktora nagle
>stwierdzila, ze musi zrobic ogólniak. Zaczela uczeszczac do prywatnego
>LO dla pracujacych czy wieczorowy (jakis taki..) za ktory buli jej
>plywajacy maz. Po roku "uczenia sie" postanowila, ze nie bedzie sie
>wysilac i kupi sobie mature. Maz ja poparl.
Ja jestem matrka 2 dzieci i tez kiedys zastanawialam sie czy nie kupic sobie
matury,ale w koncu postanowilam isc do szkoly .Od wrzesnia bede uczeszczac
do LE.Zrezygnowalam z tego zakupu,bo stwierdzilam ze trzeba sie
doksztalcic -zrobic to dla SIEBIE i dlatego aby dzieci nie musialy sie mnie
wsydzic,a poza tym kupno matury to nie zly wydatek.Naszczescie u nas nie ma
podzialu na meza pieniadze i moje.Logiczne jest ze jezeli ja zajmuje sie
domem i wychowuje dzieci(9lat i 22m-ce)to w pewnym sensie tez pracuje,wiec
kasa jest wspolna.
Tak samo w przypadku kobiety co ma 4 dzieci,kasa powinna byc wspolna.
Wkurza mnie gdy ktos mowi:on na ciebie pracuje.Bzdura,ciekawe czy jakis
facet chcialby zajmowac sie domem,a zeby kobieta "na niego "pracowala.Gdyby
sie zgodzil,to zwialby po miesiacu ,bo mialby dosyc sprzatania,gotowania
itp.zajec.
Ale jakby nie bylo,UCZYC SIE TRZEBA,na starosc to
zrozumialam.Pozdrawiam.Magda
|