> > Całe szczęście. Ułożyskowanie takiej pralki jest dużo lepsze z punktu
> widzenia
> > konstrukcji. Obciążenia są o wiele mniejsze i być może nie rozleci się tak
> > szybko jak moja.

> Jest dokładnie odwrotnie. Łożyska w Candy mymieniam przede wszystkim w tych
> ładowanych z góry. I nie z winy samych łożysk, a beznadziejnych ich
> uszczelek.

Twoja wypowiedź zawiera niezrozumiałą treść i błąd logiczny. Jeśli łożyska w
Candy lecą z powodu podłych zimmeringów ("beznadziejnych uszczelek") to nie
jest to wina konstrukcji, tylko materiału z którego zrobiono zimmeringi, albo
pracownika, który wyjmuje sprężynki z pierścieni. Dlaczego producent podłe
zimmeringi wkłada akurat do pralek odgórnych a dobre do bocznych nie wiem.
Prawdopodobnie taka jest polityka firmy Candy, co potwierdza moją tezę, że
należy się od niej trzymać z daleka. BTW, skoro zajmujesz się serwisowaniem
Candy to może wiesz ile kosztuje sam wirnik do Aquamatica 6? Może niech inni
się dowiedzą, zanim zdecydują się kupić te zwłoki.

Pozdrawiam

Czapla


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl