Data: 2006-03-06 20:25:55
Temat: Re: Pranie wełny w automatach (Electrolux EWT 1026)
Od: s...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
/.../
> Jestem osoba bardzo skrupulatna i dociekliwą ale tylko w teorii. W praktyce
> pranie dziele na jaśniejsze i ciemniejsze i piore na takim ustawieniu na
jakie
> pozwala najsłabszy element wsadu.
> Wkładanie do woreczków niektórych rzeczy jest bardzo praktyczne. Dzięki temu
> częściej mogę skompletowac skarpetki, długich rzeczy, np rajstop, nie musze
> wyplątywac z prania, przez co nie wychodzi mi z bębna cały kołtun do
> rozplątania, pewne elementy, np. haczyki przy damskiej bieliźnie nie niszczą
> innych. Polecam.
ok, sprobuje sprzedac patent ;-) Jesli można, jakiego pochodzenia i rodzaju
masz te woreczki? Czy to raczej cos w rodzaju siateczek? Moze sa jakies
gotowe? Bo kiedys (troche inna sprawa) kupiłem proszek w tabletkach i taka
siateczka na tabletki byla w komplecie, lecz wcieło mi po kilku praniach... ;-)
>
>
> > hm, no wiesz, coby doktorat był pełny ;-) dasz znać? Ewentualnie jaki
> > konktetnie to hiperinteligenty model - bo IMO powinien rozpoznac rodzaj
> > tkaniny ;-) Może uda się coś wygooglać w sieci.
>
> Postaram sie sprawdzic i zamelduję.
ok
>
> A co do wyświetlacza czasu to jego brak raczej mi nie przeszkadza.
nie twierdzę , że jest do działania niezbedny, niemniej miło od razu widzieć
ile z grubsza potrwa program (chociaz wg Fuzzy Logic może się to w każdej
chwili zmienić ;-) lub już w trakcie pracy ile jeszcze czasu pozostało do
zakończenia.
> Pranie
> Uruchamiam zaraz po napełnieniu pralki i nie korzystam z opóźnień, ponieważ
> środki piorące wrzucam bezpośrednio do bębna, często na pranie, bo nie chce
mi
> się myć szufladek po proszkach, a dozowanie płynów przez szufledki, wbrew
> opisowi producenta, jest wogóle głupie i nie ma sposobu by nie zalać pod
> szuflada :(.
Troche nie bardzo kumam o jakie zalanie chodzi. W kazdym razie w nowej (jest to
moja pierwsza pralka ładowana top) szuflada z przegródkami na środki ustawia
się w pozycji pionowej wraz z otwieraną pokrywą . IMO znacznie łatwiej mozna
dość dokladnie dozowac ilości, tym bardziej, że w przegródkach są
przezroczyste "wzierniki". Nie zauwazyłem, aby po praniu pozostawał proszek - w
przeciwieństwie do starej Luny, gdzie musialem w trakcie nabierania wody
popychac z szufladki palcami (dlatego prałem głównie tabletkami).
Poza tym o ile proszek (lub tabletki) rzeczywiście IMO można wrzucic od razu
do bebna, o tyle plyn do płukania pralka musi w odpowiednim momencie pobrać z
zasobnika sama. No chyba, że masz zamiar stać przy niej i pilnować
programu... ;-)
>Ubrania nie powinny leżeć zasypane czy zalane środkiem piorącym,
> więc piorą sie od razu, za to pranie kończe bez wypompowania wody
opoźnienie stosowalem do tej pory: 1. ze wzgledu na wyprobowanie funkcji ;-) 2.
aby nie słuchac pralki, skoro moge jej nie słuchac, czyli np. ustawialem mniej
wiecej tak, aby zakończyła pranie niedługo przed moim powrotem z pracy. Moze
sie jeszcze oczywiscie przydać - i to juz nie bedzie fanaberia - gdy ktos ma
tzw. nocna taryfę.
>i wtedy, gdy
> mam czas na rozwieszenie - włączam wirowanie na maxa :).
tak a' propos: przydał by sie model z automatycznym rozwieszaniem... ;-)
>
> Sam widzisz, że dla mnie powinni wyprodukować pralkę programowaną
> indywidualnie :D.
spod klawiatury mi to wyjęłaś... ;-) Taki Pralko-rollsroyce for Zeberka ;-)
>
> A teraz z innej beczki.
> widze że jesteś również człowiekiem skrupulatnym,
tylko teoretycznie... ;-) Jak sama widzisz, temat pralek zaczełem mocniej
drążyc już po zakupie, a powinienem przed. Niemniej - tak mi sie przynajmniej
wydaje - że akurat w przypadku modelu ktory wybrałem chyba w miare mi sie
udało. Wydaje sie on mieć to co powinien, nie zauwazyłem - nawet w rezultacie
tej dyskusji - istotnego braku funkcji, programu/temperatury, itp. Aczkolwiek
(i to słowo faktycznie bym mógł sobie nakleić na pralkę ;-) wybór byl ciut, a
moze i wieksze ciut przypadkowy. Ale z innej strony: sprzetu qrczę jest teraz
tyle... A niestety nie mozna sobie wziąć takiej jednej czy drugiej pralki na
np. miesiac do domu i spokojnie wypróbować.
>więc zapytam wprost - czy
> masz zmywarkę do naczyń?
tak, mam, rowniez od stosunkowo niedawna., jakies 3-4 miesiace.
> Ja nie mam a chcę mieć.
Popieram, po co sie męczyć z myciem garów. Poza tym IMO ręcznie zlewozmywaku
tak szkła sie nie wyblyszczy, przynajmniej ja nie umiem i nie chcę umieć ;-)
>I nie wiem, co tak na prawdę w tym urządzeniu jest
> istotne, a co nie. raz już pytałam na tym forum, ale każdy chwalił swoją i
> tyle sie dowiedziałam. Ty jesteś raczej obiektywny i precyzyjny, więc może
coś
> podpowiesz, plizzz.
Hm, to juz calkiem poza tematem... No ale Dzien Kobiet sie zbliża... ;-)
Moze jednak zacznę tak: swą obiektywność tudziez precyzyjnośc pominę
milczeniem ;-) Co do chwalenia: IMO tak juz jest na grupach, że kazdy chwali
zwykle to co ma, a w zwiazku z tym w miare zna. Ja tez sie pochwalę: mam model
ESL4131, producenta możesz sie domyslac ;-) , 45cm, do zabudowy. Jakkolwiek
wybieralem mniej wiecej tak jak pralke, czyli troche przypadkowo, nawet chyba
wtedy nie ściągnelem instrukcji. Trafiem jednak na kilka pozytywnych opinii,
wydała mi sie tez wowczas stosunkowo atrakcyjna cenowo w stosunku do możliwosci.
Co do podpowiadania - no cóż. Na pewno z lektury grupy wiesz, że jesli jest
miejsce wtedy raczej 60cm niz 45 (u mnie było tylko na to drugie), chociaż też
IMO zależy ile, że tak napisze bedzie gąb do mycia i jak łapczywe (u mnie póki
co dwie, lapczywe raczej średnio ;-)
Z przydatniejszych funkcji: IMO opóźnienie włączenia (stosuję w celu podobnym
jak przy pralce, czyli aby nie słuchać jak zmywa), wskaźnik pozostalego czasu.
Na pewno moim zdaniem nie ma co sie dawać zwieść reklamom odnosnie
superoszczednosci wody, itp., gdyz jak kiedyś z ciekawości sobie policzyłem
przy _codziennym_ zmywaniu (zuzycie wody w cyklu przyjelem 20 l) przez caly rok
koszty wyniosą okolo 300, no może 400zl, czyli około 1zl dziennie. Przy czym ja
zmywarke uruchamiam co 2, 3 , a czasem i 4 dni, więc wyliczone koszta
należałoby jeszcze stosownie podzielić.
Odnośnie programów - przynajmniej z mojej nieduzej praktyki rzeczywiscie
przydatnym , chyba najbardziej, wydaje sie szybki 30 minutowy do naczyń mało
zabrudzonych, choć oszustwo trochę polega na tym, że te 30min jest osiągane bez
suszenia. Poza tym (a mam ich chyba z 9): jakis "normalny" (trwa chyba ok.
1,5h , 60stC), czasami w zastepstwie uzywam twajacy prawie dwa razy
dłuzej "energooszczedny" (ale jak mi nie zależy na czasie, albo mnie nie
ma...). Czasem zapewne moze sie przydac bardziej intensywny, choć chyba jeszcze
ani razu nie korzystałem. IMO przydatny jest też czasami program płukania samą
woda (coby naczynia nie zaschly, pobiera zaledwie kilka litrów) i tu
ciekawostka: w tym samym mniej wiecej czasie co ja kupił zmywarke kolega.
AEG, model (nie pamietam symbolu) bardzo podobny do mojego lecz ok. 300zł
drozszy (no cóż, wiadomo, AEG ;-) . Mniej programów, ale ponoć dlatego, że już
jakas sztuczna inteligencja, pomiar brudu, czy cuś (hm, w zasadę dzialania nie
bedę już wnikał ;-). Okazało sie jednak, że tego osobnego programu do wstępnego
płukania nie ma.
Gdybym tez mógl zaplacic mniej np. 200-300zl za brak funkcji 3 in 1 to bym
chyba zaplacil - zgodnie z zaleceniami grupy od poczatku uzywam 3 w osobnym
(czyli tradycyjnie proszek, sól, nabłyszczacz).
Tak czy siak proponuję Ci sciagnąć pare instrukcji (niekoniecznie od ESL4131
;-), zapoznac sie o co z grubsza w tym chodzi, jakie sa dostepne programy,
funkcje, itp. Znajomy zakupił niedawno ESF6280 (60cm wolnostojaca) - IMO
wypasiona, twierdzi, że udało mu sie upolować za 2000zł, co uważam w
odniesieniu do cen wyszukanych na www.kupujemy.pl i podobnych za całkiem
niezłą. Gdyby Cie interesowała jego opinia z użytkowania, mogę spróbowac
podpytać.
Poza tym, jesli moge jeszcze cos sprobować doradzić: stronkę (od razu
zastrzegam: nic tam nie kupowalem, nie mam z niej żadnych profitów ;-)
http://www.centrum2000.pl
IMO jej zaletą, choc zapewne podobnych miejsc jest w Sieci wiele, jest to, że
mozesz po wybraniu kategorii, np. sprzet wolnostojacy, zmywarki 60cm,
poszeregowac je np. wg. producenta oraz np. ceny, a na przewijanej stronie jest
widocznych od razu wiele modeli wraz z opisami funkcji, dzieki czemu mozna IMO
zrobic dosyc szybki "przegląd sytuacji". Nie trzeba za każdym razem wchodzić z
listy urządzeń w szczególy konkretnego - jak często ma to miejsce w innych
witrynach.
>
> Wracając do konstruktorów sprzętu, zwłaszcza elektroluxa, to bardzo dziwne i
> nie logiczne rzeczy wymyślają. Kupiłam kiedyś lodówkozamrażarkę z 2
> agregatami. Na panelu sterowania pokrętło do każdego agregatu, przy każdym
> pokrętle diodka zielona. Przy jednym pokrętle diodka wskazuje działanie lub
> wyłączenie agregatu, przy drugim świeci się non stop sie non stop. Myślałam,
> że źle podłączona. Pracownik serwisu tez sie tak wydawało, przeanalizował
> schemat i nie, inaczej nie będzie. Opis w instrukcji nie wskazuje wyraźnie co
> wskaźniki mają pokazywać. Jedna pokazuje stan jednego z agregatów a druga
> podłączenie do prądu.
> czasem mam wrażenie że cała ta konstrukcja odbywa sie tak - kupuje sie tanio
> jakieś panele, trochę blach, programatory z wyprzedaźy i próbuje sie coś z
> tego w miarę działającego- złożyć.
wiesz, no trudno mi z Twoimi praktycznmi argumentami dyskutować :-) Electrolux
wydaje mi sie w mojej opinii - nie podpartej żadnymi dowodami, raczej bardziej
z obserwacji cen ;-) - byc firmą klasy, że tak napisze ze stanow średnich,
jednak raczej ze wskazaniem kierunku bardziej w górę. O ile mi wiadomo -
pisalem zreszta juz - istniala już przed 2 wojna, nawet ponoć wtedy mówiło sie
popularnie na kazdy odkurzacz "elektroluks" (podobnie jak na każdy rower-rower,
choć zapewne nie każdy pochodzil z firmy Rover ;-) . Klasyfikował bym ją -
rzecz jasna raczej intuicyjnie - mniej więcej podobnie jak Bosch, lecz nizej
niz AEG (choc ten należy o ile mi wiadomo do grupy wlasnie Electrolux), w
przypadku zaś pralek na pewno sporo nizej niz Miele. Z kolei wyzej niz np.
Ariston, Indesit, Candy, Whirpool, Amica. Przy poszukiwaniu opinii w necie
raczej nie trafialem na negatywne (czesciej na firmy wymienione ostatnio) - ale
tym tez nie bardzo sie sugeruje, bo po primo moze byc tak, że tańszych rzeczy
ludzie wiecej kupują, stad wieksze prawdopodobieństwo zaistnienia opinii, po
wtóre do netu zwykle ludzie pisza jak jest jakiś problem, a nie, że im coś
działa dobrze, bez usterki.
Tak sie sklada, że lodowkę (też dwuagregatową) mam rownież firmy... no
wiadomo ;-) jakkolwiek akurat w tym modelu dioda zielona logicznie pokazuje w
ogóle dopływ prądu, żółta wlaczone szybkie zamrazanie, czerwona niebezpieczne
przekroczenie temperatury w zamrażalniku. Więcej lampek (oprócz oswietlenia
chlodziarki ;-) nie ma.
Nie twierdze wszakze, że firmie tej, ani zadnej innej, nie trafaija się babole,
nie do końca przemyślane rozwiazania, itp.
Na koniec ewentualnie uprzedzajac dodam, że więcej sprzetu firmy E. nie mam
;-) - płyta ceramiczna i piekarnik pochodzą z innych.
> pozdrawiam serdecznie
> Zeberka
wzajemnie pozdawiam -
Stanley
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|