Data: 2000-01-09 11:37:11
Temat: Re: Prawo do śmierci
Od: "Edison" <t...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Well, to niekoniecznie jest przejaw egoizmu. Wszak życia nie możesz
sprzedać/dać komuś, a co najwyżej się poświęcić dla kogoś. Może być
przejawem pychy, gdy chce się coś komuś przez własną śmierć pokazać.
Generalnie jest jednak wynikiem wszechogarniającej słabości i bezradności
wobec zaistniałej (przeciągającej się) sytuacji.
Samobójstwo to też rodzaj eutanazji. Nie chcemy dalej egzystować w tej
beznadziejności. Wiele razy chciałem się zabić, ale jak na razie nie wyszło.
95% mojego życia to egzystencja w ogromnej depresji i fataliźmie. Gdy już
nic nie jest ważne i rozmyślam nad tym, czy za godzinę, jutro mam jeszcze tu
rację bytu - jakaś niewidoczna siła wspiera mnie. Niekiedy na drugi dzień
spotykam jakąś osobę przez którą przemawia siła, która mówi mi że dla takich
ludzi warto żyć. Nie popełniam też samobójstwa ze względu na swoje ideały i
zamierzenia. Nie ma dla mnie kompromisów. Jeżeli coś wpędziło mnie w ten
stan beznadziejności, to muszę koniecznie się temu przeciwstawić, żeby nie
gnębiło innych ludzi i następnych pokoleń. W ten sposób mogę się odwdzięczyć
temu, kto mnie umieścił w tym dziwnym świecie. Jako idealiście, nie żyje mi
się najlepiej. Ale trudno, jak przyszedłem na świat to nikt nie dał mi
gwarancji, że będzie extra.
Pozdrawiam,
Knafel <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:857jvq$onf$1@sunsite.icm.edu.pl...
> Allo!
>
> Czy ktos z Was widział kiedys człowieka popełniajacego samobojstwo?
> Nie sadzicie, ze jest to czystym przejawem egoizmu?
>
> Ja osobiście widziałem 3 razy jak ludzie odbieraja sobie zycie. Za
pierwszym
> razem podszedlem do tego bez emocji. Pomyslalem ze to jej zycie i ze ma
> prawo zrobic z nim co jej sie jawnie podoba. W drugim wypadku moje
podejscie
> bylo podobne, ale kilka dni pozniej nagle dowiedzialem sie ze moja
kolezanka
> jest
> bardzo chora i ze zostalo jej najwyzej dwa lata zycia. Widze jak pomalu
> uchodzi z
> niej zycie, pomimo wielkiej checi do dalszej egzystencji.
> To zmienilo moje spojrzenie na temat samobojstwa.
> Jest tak wiele ludzi chcacych zyc, ktorzy nie moga, a samobojcy tak po
> prostu sie zabijaja z takim stoickim spokojem.
>
> Jakim prawem odbieraja sobie zycie - zycie ktorego inni tak bardzo
pragna???
>
> Moze ktos z was odpowie na to pytanie.
> Moze ktos z was probowal sie zabic i moze chcialby sie podzielic tym czym
> sie kierowal?
>
> pzdr.
> Knafel
>
>
>
> Ten kto nigdy nie został okłamany, nie wie, co to znaczy byc szczesliwym.
> (A.Einstein)
>
>
>
>
>
|