Data: 2003-04-07 16:44:31
Temat: Re: Problem: kot sasiada.
Od: "* RADIOSERVICE 39 *" <c...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Maciej Paluszynski" <m...@m...uni.wroc.pl> napisał
> Szanowni Panstwo: Stalo sie. Myslelem, ze nie bedzie problemu ale
jest.
> Sasiad ma hodowle kotow.
[snip]
nie ma dyskusji, jest chamem
> starego typu. On mi nie przeszkadza, ale co zrobic, zeby koty nie
dewastowaly
> mi ogrodka?
> Dzieki za wszelkie porady,
> Maciej
# Prześledziłem cały dotychczasowy wątek, obserwując,
jak prosta sprawa staje się sporem akademickim.
Pozwolę sobie zaproponować metodę zastosowaną przez jednego
z moich znajomych, którego znudziły wizyty obcych psów
sikających na jego płot i kotów zwiedzających jego ogródek.
Otóż położył on na ziemi wokół płotu i domu zwykły, goły cienki
drut, którego koniec (drugi pozostawił wolny, gdzieś tam w trawie)
podłączył do przewodu fazowego w gniazdku szeregowo przez
żarówkę 25W (mogą być nawet dwie lub trzy szeregowo).
Wszystkie psy i koty nagle zaczęły chodzić drugą stroną ulicy,
mimo, że żadnemu nie stała się krzywda, one po prostu wyczuwają
znacznie bardziej niż człowiek tzw. napięcie krokowe, o którym,
o dziwo, nikt do tej pory nie wspomniał.
A przy okazji, własna "trzoda" nie będzie opuszczała swojego terenu.
Pzdr.,
Krzysztof
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|