Data: 2010-01-13 09:52:55
Temat: Re: Problem malzenski
Od: J-23 <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 13 Sty, 10:39, "Przemyslaw Debski" <p...@g...pl> wrote:
> Uzytkownik "kajetan1979 kajetan" <k...@g...com> napisal w
> wiadomoscinews:26b9b494-c379-4c47-9c11-d03fce48db70@
k17g2000yqh.googlegroups.com...
>
> > Widze, jak sie meczy i w ogole nie wie co poczac. Moze ktos cos
> > doradzi, a moze pokieruje w dobrym kierunku? Co robic, co dalej, jaka
> > postawe, czy strategie obrac?
>
> Wyprowadzic sie, wynajac prawnika, wniesc o rozwód. A jesli chodzi o
> strategie, to proponuje - w zadnej nawet najmniejszej kwestii i pod zadnym
> pozorem w niczym nie ustepowac ... nawet miejsca w tramwaju :)
>
> Na post po zbóju zaprosil
> P.D.
Po rozwodzie odniesc jakis sukces.
Niech babe cholera ciska po katach.
J-23 itede...
PS. facio sam jest sobie winien, po pierwsze zlego dokonal wyboru, po
drugie przyjal postawe pasywna, takie "cieple kluchy" z niego. bo cos
tam remontuje... itede. powinien postawic na swoja niezaleznosc.
kobiecie trzeba zaimponowac, i robic to okresowo i cyklicznie. obrac
marchewke, albo zalewajke ugotowac to on sama potrafi
|